Prezydent ostrzega: 10 lat więzienia za awanturę w lokalu wyborczym


Prezydent Wenezueli Nicolas Maduro ostrzegł w czwartek opozycję, że jeśli spróbuje "sabotować" wybory do Konstytuanty wyznaczone na 30 lipca, państwo będzie stosowało wobec niej surowe sankcje, łącznie z karami długoletniego więzienia.

- Niektórzy liderzy opozycji powiedzieli, że będą sabotowali lokale wyborcze 30 lipca. Jest to jawne przestępstwo i powinno być w porę ukarane - oświadczył Maduro w oficjalnym wystąpieniu transmitowanym przez telewizję państwową, w którym przekonywał o potrzebie zmiany obecnej konstytucji.

"Nic i nikt mu nie pomoże"

Szef państwa przysiągł "na Boga", że nikt nie zdoła przeszkodzić procesowi wyborczemu. Jeśli ktoś dopuści się sabotażu w lokalu wyborczym - zapowiedział Maduro - "pójdzie do więzienia".

- Wenezuelskie ustawodawstwo przewiduje w przypadku przestępstw przeciwko wyborom surowe kary. Jeśli ktoś w dniu wyborów pójdzie do lokalu wyborczego i spowoduje tam awanturę, zostanie aresztowany i - zapewniam - może dostać do 10 lat więzienia... Nic i nikt mu nie pomoże. Tak przewiduje prawo - ostrzegał prezydent Wenezueli.

Jak dodał, jedyną możliwość opanowania narastającego niezadowolenia w kraju pogrążonym w ostrym, długotrwałym kryzysie gospodarczym i politycznym widzi w "reformie konstytucyjnej".

Reforma ustawy zasadniczej

1 maja Maduro zwołał posiedzenie Konstytuanty (Narodowego Zgromadzenia Konstytucyjnego), na którym oświadczył, że "nie ma innej drogi dla kraju", niż zapewnienie pokoju i zapobieżenie "grożącemu ze strony opozycji" zamachowi stanu przez "ewentualne zreformowanie" obecnej ustawy zasadniczej.

Pierwszym krokiem na tej drodze, jak wyjaśnił Maduro, ma być wybór "redaktorów nowej konstytucji".

Opozycyjna Koalicja na rzecz Jedności Demokratycznej (MUD) odmówiła oficjalnie wzięcia udziału w procesie "reformowania konstytucji", który określa jako oszustwo. Wezwała zwolenników do kontynuowania demonstracji ulicznych, które trwają w Wenezueli już od przeszło dwóch miesięcy. Niektóre z nich miały gwałtowny przebieg. 66 osób poniosło śmierć w czasie tych demonstracji, a liczba rannych wyniosła około tysiąca.

Autor: mart//now / Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/Miguel Gutierrez

Raporty: