Iran chce konstruktywnych relacji ze światem i będzie kontynuował rozwój, mimo ewentualnych sankcji - oświadczył we wtorek prezydent Iranu Hasan Rowhani na kilka godzin przed ogłoszeniem przez prezydenta USA decyzji w sprawie umowy nuklearnej z Teheranem.
- Podstawą naszej polityki zagranicznej są konstruktywne relacje ze światem - oświadczył Rowhani w przemówieniu transmitowanym na żywo w telewizji państwowej. - Czy są na nas nałożone sankcje czy nie, powinniśmy stać na własnych nogach. To jest bardzo ważne dla rozwoju naszego kraju - dodał w trakcie wtorkowego spotkania z menedżerami firm naftowych w Teheranie.
Decyzja w sprawie umowy we wtorek
Prezydent USA Donald Trump poinformował w poniedziałek na Twitterze, że we wtorek o godz. 14 czasu lokalnego (godz. 20 w Polsce) ogłosi swoją decyzję o porozumieniu nuklearnym z Iranem.
Według źródeł w administracji waszyngtońskiej, Trump podjął już decyzję o wycofaniu USA z porozumienia z Iranem, choć na razie nie wiadomo, jak dokładnie miałoby się to odbyć. Z drugiej strony - jak twierdzi jedno z tych źródeł - wciąż jest szansa, by USA pozostały stroną umowy, m.in. po to, by nie zaszkodzić sojuszowi USA z Francją, która nalega na takie właśnie rozwiązanie.
Szef irańskiego banku centralnego ocenił we wtorek, że wycofanie się USA z porozumienia nuklearnego nie będzie miało wpływu na irańską gospodarkę. - Jesteśmy przygotowani na wszystkie scenariusze: jeśli Ameryka wycofa się z umowy, nie będzie to miało wpływu na naszą gospodarkę - powiedział Valiollah Seif w telewizji państwowej.
Gospodarka Iranu w aż 60 procentach uzależniona jest jednak od dochodów z ropy naftowej.
Irańczycy się boją
Tymczasem kurs irańskiego riala do dolara na wolnym rynku był we wtorek rekordowo niski w momencie, gdy Irańczycy próbowali zaopatrywać się w dewizy, obawiając się ekonomicznych zawirowań, jeśli Trump wycofa się z umowy nuklearnej - zwraca uwagę agencja Reutera.
Dolar sprzedawany był za 65 tys. riali. Kurs spadł z 57,5 tys. pod koniec kwietnia, podczas gdy na koniec zeszłego roku utrzymywał się na poziomie 42,9 tysięcy.
Irańscy i zagraniczni ekonomiści twierdzą, że kurs riala spadł z powodu dużego popytu na dolary wśród Irańczyków, którzy obawiają się, że wycofanie USA z porozumienia nuklearnego doprowadzi do wznowienia amerykańskich sankcji przeciwko Teheranowi, odstraszając w ten sposób inne kraje w Europie i Azji od rozwijania interesów w Iranie.
Mogłoby to - jak wskazuje agencja Reutera - ograniczyć irański handel zagraniczny, powodując wzrost inflacji i dalej ograniczając dostęp do twardej waluty w gospodarce, która już boryka się z wysokim bezrobociem i groźbą kryzysu banków mających trudności finansowe. Określenie "twarda waluta" stosuje się w odniesieniu do walut, które odznaczają się wysokim poziomem płynności na międzynarodowym rynku walutowym. Są to najczęściej waluty krajów wysoko uprzemysłowionych o silnych gospodarkach, jak właśnie dolar amerykański.
Celem zawartego w lipcu 2015 roku porozumienia między sześcioma mocarstwami (USA, Francja, Wielka Brytania, Chiny, Rosja i Niemcy) a Iranem jest ograniczenie programu nuklearnego tego kraju w zamian za stopniowe znoszenie sankcji.
Autor: adso / Źródło: PAP