Prezydent Iranu Mahmud Ahmadineżad jest przekonany, że jego wypowiedzi na temat konieczności zniknięcia Izraela z mapy świata służą wszystkim narodom.
Udzielający wywiadu włoskiemu dziennikowi "La Repubblica" prezydent nie zgodził się, że jego wypowiedzi na temat Izraela są nie do przyjęcia w cywilizowanym świecie. - Nasze stanowisko wobec syjonistycznego reżimu jest dobrem dla wszystkich narodów, dla naszego ludu. Syjoniści są złem wspólnoty międzynarodowej - powiedział prezydent Iranu.
Nasze stanowisko wobec syjonistycznego reżimu jest dobrem dla wszystkich narodów, dla naszego ludu. Syjoniści są złem wspólnoty międzynarodowej. Mahmud Ahmadineżad
- Zbrodnie popełniane w Palestynie są stratą dla całej ludzkości. Ci zbrodniarze powinni zniknąć. Czy ktoś może popierać takie zbrodnie? Czy można popierać terrorystów? - pytał Ahmadineżad.
- Trzeba zorganizować referendum wśród Palestyńczyków, by zdecydować kto naprawdę ma prawo żyć w tym regionie. Rezultat, jaki by nie był, musi zostać zaakceptowany. Zaś ludzie, którzy nie mają korzeni w tym regionie, nie powinni mieć tam państwa - orzekł polityk.
Ahmadineżad ogłosił się prorokiem i powiedział dziennikarzom: "ja tylko ogłosiłem coś, co jest zapisane, zapowiedziałem z wyprzedzeniem, że reżim syjonistyczny wygasa".
Czy nie jest śmieszne to, że Stany Zjednoczone, które mają największy na świecie arsenał nuklearny, każą narodowi irańskiemu rozliczyć się ze swojego cywilnego programu nuklearnego? Mahmud Ahmadineżad
Irański atom pokojowy
Prezydent kolejny raz zapewnił, że irański program nuklearny ma charakter pokojowy. Odrzucił też zarzuty o ukrywanie informacji na jego temat.
- Nasze działania są cywilne, pokojowe i legalne - zapewniał i od razu ripostował: - Czy nie jest śmieszne to, że Stany Zjednoczone, które mają największy na świecie arsenał nuklearny, każą narodowi irańskiemu rozliczyć się ze swojego cywilnego programu nuklearnego?
Prezydent Iranu przebywa we Włoszech na szczycie FAO.
Źródło: PAP, tvn24.pl