"To chłopiec!" - ogłaszają londyńskie dzienniki w specjalnych wydaniach po narodzinach syna księcia Williama i księżnej Kate. "Urodził się przyszły monarcha", to powód do "radości i dumy" Brytyjczyków - pisze "The Times".
"The Sun" na cześć królewskiego potomka zmienił tytuł na "The Son" (ang. Syn). "Daily Telegraph", "Daily Star" i "Daily Express" publikują zdjęcie księżnej Kate, informując na pierwszej stronie, że urodziła chłopca.
Duma i radość
Dzienniki nie stronią od porad dla dziedzica tronu; wśród nich jest "The Times", który zaznacza, że dumę i radość Brytyjczyków będą dzielić kraje Wspólnoty Narodów. "Nasza monarchia jest tym, co nas łączy i wyróżnia wśród innych krajów, mniej szczęśliwych, jeśli chodzi o ich tradycje i historię" - podkreśla dziennik. Dodaje jednak, że przywiązanie Brytyjczyków do monarchii "nie jest bezwarunkowe", jeśli jednak jest odwzajemniane "dumą, poczuciem obowiązku i szczyptą humoru, to staje się właściwie bezgraniczne". Tak więc, najważniejszą nauką, jaką może otrzymać dziecko Williama i Kate od swojej prababki, królowej Elżbiety II, jest właśnie "sposób na podtrzymywanie tej niepisanej umowy" - wskazuje "The Times". "Guardian" z kolei prognozuje, że potomek Williama i Kate nie odziedziczy tronu wcześniej niż za 50 lat. Chłopiec jest trzeci w kolejce - po swoim dziadku, księciu Walii Karolu oraz ojcu - Williamie.
Waga narodzin
Tabloidy obliczyły, że urodzone w poniedziałek dziecko to najcięższy noworodek w królewskiej rodzinie Windsorów od stu lat. Chłopczyk ważył 3,77 kg - o około pół kilograma więcej niż po urodzeniu książę William, choć niewiele więcej niż książę Karol (3,7 kg). Średnia waga noworodka płci męskiej w Wielkiej Brytanii to 3,4 kg. Zwyczaj podawania wagi noworodków w rodzinie Windsorów jest stosunkowo nowy, wcześniej uważano taką informację za prywatną. Z okazji urodzin syna, we wtorek o godz. 14 (godz. 15 czasu polskiego) królewska artyleria konna odpali w Green Parku 41 salw z sześciu armat pamiętających I wojnę światową w dziesięciosekundowych odstępach. Fontanna na Trafalgar Square będzie oświetlona na niebiesko przez siedem dni - zapowiedział burmistrz Londynu Boris Johnson. Do Wielkiej Brytanii zaczynają napływać gratulacje ze świata. Złożył je prezydent USA Barack Obama, a także władze Kanady i Australii, krajów należących do Wspólnoty Narodów.
Autor: mn//kdj/zp / Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Sky News/twitter/thetimes.co.uk