W pożarze zginęły 72 osoby. Tak wygląda jego początek na nagraniu strażaków


Podczas posiedzenia sądu w sprawie tragicznego pożaru w londyńskim wieżowcu Grenfell Tower, po raz pierwszy pokazano nagrania z kamer, które mieli przy sobie strażacy. Widać na nich palącą się zamrażarkę, która zapoczątkowała tragedię. W pożarze zginęły 72 osoby.

Kamerę termowizyjną miał przy sobie jeden z pierwszych przybyłych na miejsce strażaków. Siedem minut po godzinie pierwszej w nocy 14 czerwca 2017 roku jego drużyna sforsowała drzwi do mieszkania numer 16 w wieżowcu Grenfell Tower.

Źródło ognia ugaszono, ale za późno

Na nagraniu widać, że ratownicy najpierw dokładnie sprawdzili całe mieszkanie, zanim dotarli do kuchni. Kiedy do niej zajrzeli, zobaczyli palącą się lodówko-zamrażarkę. Spróbowali ja ugasić wodą z węża strażackiego, ale kiedy po chwili ponownie zajrzeli do kuchni, ogień był jeszcze większy. Po krótkiej naradzie strażacy ponownie weszli do kuchni, tym razem skutecznie gasząc palący się sprzęt. Niestety już kilka minut wcześniej ogień z lodówko-zamrażarki wydostał się przez znajdujące się tuż obok okno i zapalił pokrycie budynku. Pożar na zewnątrz gwałtownie się rozprzestrzeniał. Widać to na pokazanym w sądzie filmie, na którym zestawiono obok siebie nagranie z kamery strażaków i nagranie wykonane z zewnątrz. Kiedy ratownicy poradzili sobie z lodówko-zamrażarką, tuż za oknem szalały już wielometrowe płomienie. Strażacy później wycofali się z mieszkania numer 16. Ogień wrócił do niego po jakimś czasie, kiedy pożar z frontu rozprzestrzenił się po całym budynku.

Nie wiadomo, co było przyczyną

Analizujący nagranie specjalista od pożarów profesor Niamh Nic Daeid, powiedział w sądzie, że ma ono wielkie znaczenie dla śledztwa. Pokazuje bowiem, że początkowo paliło się tylko jedno urządzenie w kuchni i że zostało ono ugaszone około 20 minut po wezwaniu straży pożarnej. Dopiero później całe mieszkanie zostało zniszczone, kiedy wrócił do niego ogień z frontu budynku. Specjalista zaznaczył, że nie wiadomo jeszcze, co konkretnie spowodowało, iż lodówko-zamrażarka się zapaliła. Przebywający tej nocy w mieszkaniu Behailu Kebede zauważył ogień chwilę przed godziną pierwszą w nocy. Obudził go alarm pożarowy. Kiedy zobaczył palącą się lodówko-zamrażarkę, wyprowadził z mieszkania dwie przebywające w nim kobiety, wyłączył prąd, zamknął drzwi i sam wyszedł z budynku.

Autor: mk\mtom / Źródło: BBC News, Reuters

Raporty: