Będą identyfikować pierwsze ciała. Akcja poszukiwawcza przerwana

Aktualizacja:
Będą identyfikować pierwsze ciała. Akcja poszukiwawcza przerwana
Będą identyfikować pierwsze ciała. Akcja poszukiwawcza przerwana
tvn24
Na pokładzie Airbusa A320-200 znajdowały się 162 osobytvn24

Ze względu na bardzo trudne warunki atmosferyczne przerwano akcję poszukiwawczą samolotu linii AirAsia na Morzu Jawajskim. Po katastrofie malezyjskiego Airbusa A320-200 służby ratunkowe odnalazły do tej pory ciała siedmiu ofiar. Jedna z nich miała mieć na sobie kamizelkę ratunkową. Później jednak zdementowano tę informację.

RELACJA Z WTORKOWYCH POSZUKIWAŃ

Jak poinformowała agencja Reutera, jak dotąd w wyniku poszukiwań odnaleziono siedem ciał - trzy we wtorek i cztery w środę. Wśród nich są osoby z personelu - stewardessa i dwóch stewardów. Niektóre osoby były w pełni ubrane, co może oznaczać, że samolot był cały, gdy spadł do wody.

Jak donosiły media, jedna z osób, której ciało wydobyto w środę, miała na sobie kamizelkę ratunkową, co z kolei miało wskazywać na to, że załoga miała czas, by przygotować pasażerów na uderzenie.

Jednak po kilku godzinach indonezyjscy ratownicy zdementowali tę informację.

- Nie ma żadnej ofiary, która zostałaby znaleziona w kamizelce ratunkowej - powiedział Tatang Zaenudin, wiceszef akcji poszukiwawczej. Jak poinformował najpierw znaleziono ciało, a po dwóch godzinach kamizelkę.

Identyfikacja ciał

ndonezyjskie stacje telewizyjne pokazują dwie trumny udekorowane kwiatami z ciałami ofiar, które zostały przetransportowane samolotem sił powietrznych do miasta Surabaja w Indonezji. Trumny oznaczono numerami 001 i 002. Jak donoszą lokalne media, znajdują się w nich ciała kobiety i nastoletniego chłopca. Przeprowadzona zostanie sekcja zwłok i ich identyfikacja.

Na pokładzie Airbusa A320-200 znajdowały się 162 osoby. We wtorek pojawiły się informacje, że z wody wydobyto już 40 ciał. Później zostały one zdementowane przez indonezyjskie władze.

Poszukiwania wstrzymane

Jak poinformowała w środę rano agencja Reutera, indonezyjskie władze podały, że na Morzu Jawajskim sonary wykryły duży, ciemny obiekt, przypominający fragment wraku maszyny AirAsia. Ma się on znajdować około 30-50 m pod powierzchnią wody. Zdaniem władz to prawdopodobnie kadłub maszyny.

Jednak poszukiwania zostały w środę wstrzymane ze względu na silny wiatr i wysokie fale. Deszcz i słaba widoczność uniemożliwiają śmigłowcom włączenie się do akcji. Z prognoz wynika, że takie warunki mogą utrzymać się jeszcze przez kolejne dwa lub trzy dni.

Prezydent Indonezji Joko Widodo w telewizyjnym wystąpieniu zapewnił, że priorytetem jest odnalezienie ciał ofiar katastrofy. - Czuję się głęboko poruszony tą katastrofą. Modlę się za rodziny ofiar - powiedział.

Airbus linii AirAsia rozbił się u wybrzeży wyspy Borneotvn24.pl

Tragiczny lot

Airbus należący do taniego malezyjskiego przewoźnika AirAsia zniknął z radarów o godz. 6.17 (0.17 czasu polskiego) w niedzielę, lecąc w gęstych chmurach burzowych z indonezyjskiego miasta Surabaja do Singapuru. We wtorek nadeszły informacje, że na Morzu Jawajskim odnaleziono szczątki zaginionego samolotu.

Podczas feralnego lotu pilot malezyjskiej maszyny za zgodą kontroli lotów zmienił kurs, żeby ominąć front burzowy. Wkrótce potem zwrócił się o zgodę na zwiększenie wysokości do 38 tys. stóp (ponad 11580 m). Zgody tej nie otrzymał od razu, ponieważ w pobliżu leciały na tym pułapie inne maszyny. Gdy o godz. 6.14 czasu lokalnego kontrola lotów zezwoliła mu na zwiększenie wysokości najpierw do 34 tys. stóp (ponad 10360 m), pilot już nie odpowiedział.

Burze są w tym regionie częstym zjawiskiem o tej porze roku i zwykle nie stanowią zagrożenia dla samolotów. W pobliżu malezyjskiej maszyny leciało sześć innych samolotów i wszystkie bezpiecznie dotarły do celu.

[object Object]
03.01.2015 | Odnaleziono kolejne szczątki samolotu AirAsiaFakty TVN
wideo 2/8

Autor: kło/tr / Źródło: Reuters

Raporty: