Podczas czwartkowego przesłuchania w Komisji Spraw Zagranicznych Senatu USA Mike Pompeo, którego Donald Trump wskazał na nowego sekretarza stanu, zasygnalizuje zaostrzenie polityki wobec Rosji - wynika to z opublikowanych w środę fragmentów jego planowanego wystąpienia.
- Lata miękkiej polityki wobec Rosji są już za nami - ma powiedzieć Pompeo, dotychczasowy szef CIA a obecnie kandydat Trumpa na szefa dyplomacji. Musi go zaakceptować Senat i to właśnie podczas przesłuchania przez senatorów ma wypowiedzieć słowa, zawarte w opublikowanym dzień wcześniej oficjalnym skrypcie.
Furtka zostaje, ale ma być twardo
- Działania tej administracji jasno pokazują, że strategia bezpieczeństwa narodowego prezydenta Trumpa słusznie określa Rosję jako zagrożenie dla naszego kraju - ma stwierdzić Pompeo. Będzie twierdził, że Rosja działa agresywnie wskutek zbyt łagodnej polityki USA w poprzednich latach. Kandydat prezydenta Trumpa na nowego szefa amerykańskiej dyplomacji pozostawi jednak otwarte drzwi do dialogu z Moskwą, by "rozwiązywać kwestie sporne".
- Nasze wysiłki dyplomatyczne w kontaktach z Rosją będą wyzwaniem, ale tak jak w poprzednich konfrontacjach, należy je kontynuować - powie Pompeo przez senacką komisją. W cytowanych fragmentach Pompeo nie odnosi się do sprawy ingerencji Rosji w amerykańskie wybory prezydenckie w 2016 roku. Jest bardzo możliwe, że kwestia ta zostanie podniesiona przez przesłuchujących go senatorów.
Autor: mk//kg / Źródło: PAP