Pomarańczowa chmura toksycznego bromu unosi się nad Czelabińskiem w Rosji. Z powodu zatrucia dymem do szpitala trafiło co najmniej 40 osób. Władze zapewniają, że sytuacja jest pod kontrolą.
Tysiące mieszkańców położonego na Uralu miasta skarżą się na trudności z oddychaniem. Brom może uszkadzać organy wewnętrzne i układ nerwowy.
Do wycieku doszło podczas transportu trującej substancji. Według agencji Interfax, brom był przewożony pociągiem w blisko 2,3 tys. szklanych dwulitrowych pojemników. Podczas transportu przez główną stację kolejową miasta, część z nich się zbiła.
Władze szacują, że wyciekło pomiędzy 24 a 50 litrów bromu. Zdjęcia rosyjskiej telewizji NTV pokazują chmurę pomarańczowego dymu nad miastem. Zapowiedziano już śledztwo ws. wycieku.
Bez paniki
Według Interfaksu, ponad setka ludzi zgłosiła się już po pomoc do lekarzy, a ponad 40 osób zostało hospitalizowanych. Szkoły posłały uczniów wcześniej do domu. Mieszkańcom poleca się, by nie wychodzili na zewnątrz.
Władze podkreślają jednak, że nie ma powodu do wszczynania nadzwyczajnego alarmu, bo sytuacja jest pod kontrolą.
Źródło: bbc.co.uk, Interfax