"Pomagaliśmy dzieciom, które nie mogły założyć kamizelek"

Aktualizacja:

Trzej muzycy z Węgier pracowali na pokładzie Costa Concordia. Przeżyli dwaj. Jeden z nich, kontrabasista Jeno Csanya, opowiedział, jak pomagali w ewakuacji pasażerów. Wtedy po raz ostatni żywego widział swojego przyjaciela - Sandora Fehera.

Muzyk wraz ze swoimi kolegami - w przeciwieństwie do kapitana jednostki - długo byli na statku i pomagali innym pasażerom zakładać kamizelki ratunkowe.

Przez chwilę byliśmy razem. Pomagaliśmy małym dzieciom, które nie mogły założyć kamizelek. Są dla nich za duże. Sandor [Feher, skrzypek] poszedł po specjalne kamizelki. Następnie pomogliśmy dzieciom je ubrać. Jeno Csanya

- Kiedy usłyszeliśmy pierwszy alarm, to od razu udaliśmy się na górę. Założyliśmy kamizelki ratunkowe i udaliśmy się na czwarte piętro. Tam były szalupy ratunkowe - wspomina Csanya.

- Przez chwilę byliśmy razem. Pomagaliśmy małym dzieciom, które nie mogły założyć kamizelek. Były dla nich za duże. Sandor [Feher, skrzypek, którego ciało zidentyfikowano później jako pierwsze] poszedł po specjalne kamizelki. Następnie pomogliśmy dzieciom je założyć - relacjonował muzyk.

"Potem usłyszeliśmy końcowy alarm"

- Po kilku minutach znaleźliśmy się znowu razem. Chwilę porozmawialiśmy. Potem usłyszeliśmy końcowy alarm. Poszliśmy do swoich szalup. Sandor poszedł do 17, ja do 9, a Jozsi [Balogh, pianista - red.] do 24 - powiedział Csanya.

Niestety, na brzegu zabrakło jednego z nich. Ciało skrzypka Sandora Fehera zostało później odnalezione przez ratowników. Zdaniem Balogha, po uratowaniu kilkorga dzieci wrócił do wnętrza statku ratować swoje skrzypce. Tej wersji stanowczo jednak zaprzecza Csanya.

Tragedia na statku

Costa Concordia z ponad 4,2 tys. ludzi na pokładzie uderzyła w skały nieopodal toskańskiego wybrzeża. Na razie potwierdzono śmierć 11 osób. 21 wciąż nie odnaleziono. Kapitan statku, Francesco Schettino, przebywa w areszcie domowym. Prawdopodobnie odpowie za nieumyślne spowodowanie śmierci i opuszczenie statku.

Byłeś na pokładzie Costa Concordii podczas katastrofy? Skontaktuj się z redakcją Kontaktu 24: Telefon: 22 324 24 24, sms: 516 4444 16, mail: kontakt24@tvn.pl

Źródło: Reuters