Igor Bancer, były rzecznik nieuznawanego przez Mińsk Związku Polaków na Białorusi, ogłosił głodówkę w grodzieńskim areszcie, do którego trafił na pięć dni za "drobne chuligaństwo".
- Igor ogłosił suchą głodówkę. Od wczorajszego zatrzymania nic nie je i nie pije i dalej będzie głodował - poinformowała PAP prezes ZPB, prywatnie żona Bancera, Andżelika Orechwo.
Bancer został zatrzymany we wtorek przed swym domem w Grodnie, gdy udawał się na proces Andrzeja Poczobuta - dziennikarza i działacza polonijnego, oskarżonego o zniesławienie prezydenta Białorusi Alaksandra Łukaszenki. - Jak tylko mieliśmy zamiar wyjść z domu, od razu milicja się zjawiła - mówiła TVN24 przez telefon Orechwo.
Bancera skazano na pięć dni aresztu. - Za to, że wyrażał się niecenzuralnie. To na pewno nieprawda. To decyzja polityczna, by udaremnić Igorowi dotarcie na proces Andrzeja Poczobuta w piątek - powiedziała Orechwo.
Sąd we wtorek ogłosił w procesie Poczobuta przerwę do piątku. Poczobut jest oskarżony z dwóch artykułów: znieważenia oraz zniesławienia prezydenta Łukaszenki. Za znieważenie głowy państwa grożą dwa lata więzienia, za zniesławienie - cztery.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia