Policjant udusił kobietę siadając jej na plecach

Japońska policja na co dzień słynie z uprzejmościWikipedia (CC BY SA)

Japońskim policjantem zajęła się prokuratura po tym, jak próbował obezwładnić awanturującą się kobietę. Starając się utrzymać ją na ziemi, usiadł jej na plecach. Zanim się zorientował, poddusił ją na tyle, że zmarła potem w szpitalu.

Incydent z końca 2012 roku został ujawniony przez policję z Osaki w tym tygodniu. Poinformowano o wszczęciu formalnego postępowania w sprawie "zaniedbania prowadzącego do śmierci".

Za duże obciążenie

Tragiczne zdarzenie zaczęło się od zwyczajnego wezwania. Kobieta mająca około 40 lat szalał na ulicy, krzycząc i rzucając przedmiotami.

Na miejsce zdarzenia ruszyła grupa policjantów, w tym oskarżony, ważący w całym oporządzeniu około stu kilogramów. Przez 20 minut funkcjonariusze nie byli w stanie uspokoić kobiety i nakłonić jej do zastosowania się do ich poleceń. Postanowili więc zastosować siłę.

Funkcjonariusze obalili kobietę na ziemię, twarzą w dół. Oskarżony usiadł jej na plecach, aby uniemożliwić jej ruch. Po nieokreślonym czasie policjanci zorientowali się, że coś jest nie tak. Stukilogramowy policjant siedzący kobiecie na plecach poddusił ją i doszło do niedotlenienia mózgu. Zmarła po pięciu dniach w szpitalu.

Po incydencie wszczęto formalnie postępowanie, które wywołuje pewne kontrowersje w Japonii. Trwają spory o to, czy policjant jest winny nieumyślnego spowodowania śmierci kobiety.

Autor: mk//bgr / Źródło: japantoday.com

Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia (CC BY SA)