Do niemalże ogólnoświatowej dyskusji nad losem aresztowanego w Szwajcarii Romana Polańskiego dołączyła włoska prasa. Prawicowe dzienniki pytają, dlaczego świat kultury stanął w obronie "pedofila Polańskiego", a atakują za nieobyczajne zachowanie premiera Włoch Silvio Berlusconiego.
Prorządowy Il Giornale" ostro zaatakował tych artystów, którzy podpisali petycję przeciwko premierowi Berlusconiemu w obronie wolności prasy, a jednocześnie - jak stwierdzono w artykule - "uniewinniają pedofila" Romana Polańskiego wnioskując o jego uwolnienie.
Publicysta gazety odniósł się do dwóch głośnych w ostatnich dniach apeli, o jakich dyskutuje się we Włoszech: inicjatywie lewicowego dziennika "La Repubblica", który zebrał około 450 tysięcy podpisów żądając wolności prasy we Włoszech, a także petycji artystów z wielu krajów o zwolnienie Polańskiego z aresztu w Zurychu.
Chór solidarności
W artykule zauważono, że wiele osób ze świata włoskiej kultury podpisało obie te petycje. Pisząc o apelu w obronie Polańskiego autor komentarza stwierdza: - Teraz w obliczu spóźnionego aresztu podniósł się światowy chór solidarności z sędziwym Romanem, któremu grozi ekstradycja i gnicie w jakimś jankeskim więzieniu.
"Il Giornale" przypomniało, że podpisy w jego obronie złożyli reżyserzy i aktorzy: Michele Placido, Giuseppe Tornatore, Paolo Sorrentino, Mario Monicelli.
Polański z 13-latką, Berlusconi z 40-latką
"Arbitralność" i "podwójne standardy" - tak dziennik ocenił postawę sygnatariuszy dwóch apeli. I dodał, odnosząc się do skandali obyczajowych, w jakie zamieszany jest Silvio Berlusconi: "bezlitośni moraliści" zaatakowali premiera za to, że poszedł na urodziny 18-letniej dziewczyny i spędził noc z 40-latką.
Jednocześnie są "dobroduszni" wobec reżysera, który "zrobił to, co przychodziło mu do głowy z 13-latką".
Berlusconi ma 73 lata i co?
Gazeta skrytykowała następnie argumentację artystów, którzy stanęli w obronie Romana Polańskiego mówiąc między innymi, że to "wielki reżyser" lub - jak stwierdził Tornatore - dlatego że ma 76 lat należy mu "oszczędzić cierpienia".
A Berlusconi ma 73 lata i co z tego - zauważył sarkastycznie dziennik, wydawany przez brata premiera Włoch.
Ukarać reżysera
Inny prawicowy włoski dziennik "Libero" rozpoczął z kolei akcję zbierania podpisów pod petycją o ukaranie Polańskiego za stosunek seksualny z 13-latką.
- Niech Roman Polański nie ucieka przed swoim sędzią - brzmi tekst opublikowanej odezwy. Podkreślono w niej, że gwałt, "tym bardziej na nieletniej jest okrutnym i niedopuszczalnym przestępstwem, zasługującym zawsze na karę".
Podpisy pod listem poparcia
Apel pióra publicystki Barbary Saltamartini poparli - jak podała redakcja "Libero" - między innymi burmistrz Rzymu Gianni Alemanno, wiceprzewodnicząca Parlamentu Europejskiego Roberta Angelilli z prawicy, deputowani opozycyjnej centrolewicowej Partii Demokratycznej, szef klubu opozycyjnej Partii Centrum w Izbie Deputowanych Luca Volante i politycy centroprawicowej koalicji rządowej.
Łącznie - jak poinformowano - podpisy złożyło już około 60 włoskich parlamentarzystów.
Polański czeka w Szwajcarii
76-letni reżyser został zatrzymany w sobotę na lotnisku w Zurychu i umieszczony w areszcie ekstradycyjnym na podstawie amerykańskiego nakazu aresztowania z 1978 roku.
Wymiar sprawiedliwości Stanów Zjednoczonych zarzuca Polańskiemu, że w roku 1977 w willi aktora Jacka Nicholsona w Hollywood uwiódł 13-letnią wówczas Samanthę Gailey. W stanie Kalifornia czyn lubieżny z nieletnią klasyfikowany jest automatycznie jako gwałt.
Przed zakończeniem rozpoczętego przeciwko niemu postępowania karnego reżyser wyjechał do Francji, by uchronić się przed spodziewaną karą więzienia. Od tego czasu nie może przekroczyć granic USA bez groźby natychmiastowego aresztowania.
Źródło: PAP, lex.pl