Ryzykował życiem przemycając w żołądku kokainę. Teraz 34-letni Polak najbliższe 7 lat spędzi w irlandzkim więzieniu. Na taką karę skazał mężczyznę sąd w Dublinie.
Czarnorynkową wartość stu pigułek kokainy, które wwoził w organizmie wyceniono na ok. 68 tys. euro.
Potrzebował pieniędzy na alimenty
Niekarany uprzednio Sławomir W. przyznał się do posiadania i usiłowania przemytu. Na rozprawie tłumaczył, że na desperacki krok zdecydował się, ponieważ potrzebował pieniędzy na alimenty dla 6-letniej córki, wychowywanej przez partnerkę, z którą się rozstał.
Narkotykowy gang
Do przemytu namówiła go siostra zamężna z Nigeryjczykiem należącym do przemytniczego gangu. Aresztowano go na lotnisku w Dublinie 22 czerwca 2008 r., dokąd przyleciał z Amsterdamu.
Adwokat W. Conor Devally powiedział przed sądem, iż jedynym pozytywem, który wyszedł na jaw przy okazji tej sprawy, było częściowe pojednanie W. z jego partnerką i matką jego córki, od której otrzymał w więzieniu kilka ciepłych listów.
Nigdy więcej nie przyjedzie do Irlandii
Sędzia Desmond Hogan wskazał, że ze względu na społeczne skutki narkotyków, za czyn, którego dopuścił się oskarżony prawo dopuszcza wymierzenie kary dożywotniego więzienia, a dolna granica wynosi minimum 10 lat pozbawienia wolności. W przypadku W. sędzia uznał jednak, iż okoliczności sprawy kwalifikują ją do zasądzenia niższego wymiaru kary.
W. będzie mógł wyjść na wolność po odsiedzeniu 6 lat (siódmy rok wymierzono mu w zawieszeniu) pod warunkiem, że wróci do Polski i nie przyjedzie do Irlandii przez co najmniej 7 lat.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24