Ukraińcy zwrócili się do wojewody podkarpackiego z prośbą o przeprowadzenie niezależnej ekspertyzy ekologicznej po katastrofie pociągu z toksycznym fosforem.
- List w tej sprawie został już wystosowany. Gubernator Petro Olijnyk uczynił to w związku z decyzją rady obwodowej, która zażądała w ubiegły piątek, by analizę sytuacji powstałej po wykolejeniu się pociągu przeprowadzono za granicą - poinformowała rzeczniczka lwowskiej administracji obwodowej, Iwanka Popowycz. - Województwo podkarpackie graniczy z naszym obwodem i również jest zainteresowane sytuacją powstałą w wyniku wypadku - dodała.
Do katastrofy doszło 16 lipca w pobliżu wioski Ożydiw, w okręgu lwowoskim. Z torów wypadło 15 cystern, z których sześć się zapaliło. Powstała toksyczna chmura o powierzchni ok. 90 kilometrów kwadratowych, 184 osoby uległy zatruciu, w tym 54 dzieci. Wszyscy zostali hospitalizowani.
Skażona ziemia, piana strażacka oraz pozostały fosfor zostały z miejsca katastrofy przetransportowane do zakładów "Kazfosfat" w Kazachstanie, skąd wyruszył feralny skład. Tam będą poddane utylizacji.
Szkody spowodowane wykolejeniem się pociągu z żółtym fosforem ukraiński resort ds. sytuacji nadzwyczajnych oszacował na ponad dwa miliony USD.
Źródło: PAP/Radio Szczecin
Źródło zdjęcia głównego: TVN24.pl