Pociski międzykontynentalne RS-24 Jars po raz pierwszy biorą udział w ćwiczeniach wojsk ochrony radiologicznej, chemicznej i biologicznej - poinformowało rosyjskie ministerstwo obrony. Sprawdzane będą zdolności do ich ochrony oraz ukrywania przed wrogiem.
Ćwiczenia wojsk ochrony radiologicznej, chemicznej i biologicznej rozpoczęte zostały w środę w regionie Wołgogradu na południowym-zachodzie Rosji.
Rosjanie chronią Jars
Ćwiczone mają być zdolności do przeciwdziałania skażeniom, a także "usuwania skutków skażenia, tak ze sprzętu wojskowego, w tym wyrzutni rakiet RS-24 Jars, jak też z ludzi i terenu", napisano w oświadczeniu ministerstwa obrony, które otrzymała agencja TASS.
Oznacza to, że po raz pierwszy w tego typu ćwiczeniach wojskowych biorą udział najnowocześniejsze rosyjskie pociski międzykontynentalne RS-24 Jars. Pociski te, umieszczane na mobilnych wyrzutniach, zdolne są do przenoszenia głowic nuklearnych.
Z informacji przekazanych przez rosyjskie ministerstwo obrony wynika, że sprawdzane będą również zdolności do ich ukrywania przed wrogiem. "Ćwiczenia mają na celu sprawdzenie zdolności stawiania zasłon powietrznych w strefie rozmieszczenia formacji rakietowych" - oświadczono.
Wielkie ćwiczenia na Syberii
Jednocześnie w środę w obwodzie amurskim i na Zabajkalu rozpoczęły się duże manewry wojskowe z udziałem około 10 tys. żołnierzy i 2 tys. maszyn wojskowych, w tym samolotów, śmigłowców i czołgów - poinformował rzecznik Wschodniego Dystryktu Wojskowego Rosji, płk Aleksander Gordiejew.
W ich trakcie sprawdzony ma zostać "nowy, zautomatyzowany system dowodzenia wojskami lądowymi w sytuacji maksymalnie zbliżonej do warunków wojennych". Jak podkreślił płk Gordiejew, są to planowe ćwiczenia, których celem jest utrzymanie gotowości bojowej rosyjskich wojsk w 2016 r.
Autor: mm\mtom / Źródło: TASS, tvn24.pl