Podróżują jak sardynki w puszce


Po wodzie, lądem i w powietrzu. Miliony obywateli jednego z najludniejszych państw świata wracają do domu świętować koniec Ramadanu.

Obywatele Bangladeszu przemieszczają się niemal wszystkimi środkami lokomocji. Podróżują w swoje rodzinne strony, by razem z krewnymi świętować koniec Ramadanu, świętego miesiąca w świecie islamu.

Tradycja masowych podróży wiąże się z trybem życia mieszkańców Bangladeszu. W tym niezamożnym kraju ludzie często migrują za pracą i lepszym życiem. Podróżują zwykle z całymi rodzinami i całym dobytkiem łodziami i pociągami.

- Raz w roku wracamy do domu świętować koniec Ramadanu. W tym roku nie dostałem się na pokład promu, ponieważ było tam za dużo ludzi. Do domu popłynę małą łódką - opowiadał Mujubul Hoq, jeden z wielu mieszkańców kraju, chcących dotrzeć w swoje rodzinne strony.

- Czekam na pociąg, ale nie wiem czy znajdę w nim miejsce, bo wszystkie zostały już zarezerwowane - dodał inny podróżny.

Źródło: Reuters, TVN24