Młody Niemiec, zatrzymany w środę w Brandenburgii w związku z podejrzeniami, że przygotowywał zamach terrorystyczny i sympatyzował z tzw. Państwem Islamskim (IS), a następnie wypuszczony na wolność, został ponownie aresztowany - podały w sobotę niemieckie media.
Prokuratura wystąpiła o nakaz aresztowania nie tylko dla 27-letniego Normana S., lecz także dla jego kompana, 30-letniego Andy'ego S. - informuje "Bild". Jak wyjaśnił szef policji w Brandenburgii Hans-Juergen Moerke, obaj podejrzani "rozmawiali o ewentualnych zamachach".
Celem ataku miał być festyn
Prokuratura ujawniła, że mężczyźni za pomocą internetu wymieniali informacje o celach i metodach zamachów. "Konkretnie chodziło o zorganizowanie materiału wybuchowego. Podczas czatu wymieniony został festyn w Eisenhuettenstadt jako ewentualny cel ataku" - cytuje "Bild" jednego z prokuratorów. W środę mężczyzna został zatrzymany przez antyterrorystów z jednostki specjalnej SEK w Eisenhuettenstadt, przy granicy z Polską. Miał przygotowywać zamach bombowy na uczestników miejskiego festynu pod koniec sierpnia. Miejscowa policja informowała w środę, że podejrzany mógł współpracować z IS, a w przeszukanych lokalach, w tym w mieszkaniu jego matki, znaleziono przedmioty mogące wskazywać na sprzyjanie IS oraz "przedmioty pirotechniczne". Regionalny nadawca RBB podał, że w internecie znaleziono zdjęcia zamaskowanego 27-latka pozującego z wiatrówką w mundurze maskującym z arabskimi literami.
Zaniepokojona przyjaciółka
Później RBB i agencja dpa informowały jednak, że podczas przeszukania z udziałem psów wyszkolonych do wykrywania materiałów wybuchowych nie znaleziono żadnych dowodów wskazujących na przygotowania do akcji terrorystycznej, a w mieszkaniu znaleziono jedynie śladowe ilości prochu, pozostałość po sylwestrowych fajerwerkach i petardach. W czwartek mężczyzna został zwolniony z aresztu. Była przyjaciółka podejrzanego zareagowała z oburzeniem na informację o jego zwolnieniu. - Jest niebezpieczny - oceniła, twierdząc, że mężczyzna znęcał się nad nią. Młody Niemiec, który nie ma korzeni imigranckich, siedem lat temu przeszedł na islam. Agencja dpa twierdzi, że podejrzany jest salafitą - wyznawcą radykalnego odłamu islamu. Zdaniem policji podejrzany jest osobą "niezrównoważoną psychicznie". Urząd Ochrony Konstytucji obserwował go od dłuższego czasu. W Niemczech doszło ostatnio do serii ataków, które były wstrząsem dla niemieckiej opinii publicznej; zginęło w nich dziewięć osób, a 20 odniosło obrażenia. Dwa zamachy miały podłoże islamistyczne.
Autor: mart/ja / Źródło: PAP