We Włoszech uratowano ponad 250 nielegalnych imigrantów, którzy próbowali dotrzeć do sycylijskiej wyspy Lampedusa. Płynęli z Afryki przepełnionymi łodziami, którym w każdej chwili groziło zatonięcie.
Nielegalni imigranci usiłowali przedostać się na sycylijską Lampedusę. Zostali wyciągnięci przez służby z małych łódek, którymi płynęli aż z Afryki. W sumie uratowano ponad 250 osób. Teraz o losie imigrantów zadecydują włoscy urzędnicy.
Miejsce tragedii
Na Lampedusę przypływają nieustannie tysiące uciekinierów z całej Afryki. Władze Włoch z trudem radzą sobie z masowym napływem uchodźców i bezskutecznie od lat usiłują przekonać wszystkich europejskich partnerów, że to, co dzieje się u ich brzegów, dotyczy całego kontynentu i wymaga podjęcia wspólnych działań. W ostatnich latach część uciekinierów, przede wszystkim z Tunezji, odesłano do ich kraju. Organizacja broniąca praw człowieka Human Rights Watch szacuje, że w 2011 roku podczas arabskiej wiosny, życie w czasie przeprawy przez Morze Śródziemne straciło około 1,5 tys. imigrantów chcących dotrzeć do Europy na starych, przeładowanych, źle wyposażonych i często zupełnie nieprzystosowanych do morskiej żeglugi statkach, łodziach, czy nawet tratwach - twierdzi HRW.
Autor: kde//kdj/zp / Źródło: Reuters,PAP
Źródło zdjęcia głównego: Reuters