Gdy jedni boją się pszczół, bo żądlą, inni chcą być użądleni. W Chinach do łask wraca terapia pszczelim jadem, aplikowanym za pomocą samych owadów.
Jad tych pożytecznych stworzeń w tradycyjnej, chińskiej medycynie jest lekiem na wiele dolegliwości. Przede wszystkim jednak na problemy z kośćmi i krwią.
Medyk musi tylko wiedzieć, ile użądleń potrzeba zaaplikować. Wielkie znaczenie ma też to, w jakie miejsca, by "kuracja" przyniosła efekt.
Najtwardsi pacjenci wytrzymują nawet sto ukąszeń. Same zabiegi są tak popularne, że właściciele pszczelej kliniki planują otworzyć kolejne filie.
Z pszczelą kuracją jest tylko jeden problem - owady giną, oddając swój jad. Może więc warto poszukać alternatywy, dla alternatywnej medycyny? Osy też żądlą...
Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Reuters