Sąd w Pretorii odroczył do środy proces Oscara Pistoriusa, oskarżonego o zabójstwo swej dziewczyny. Pistorius ponownie płakał opisując śmierć Reevy Steenkamp.
Niepełnosprawny biegacz Oscar Pistorius powiedział w sądzie, że "ogarnął go strach przed włamywaczem" na chwilę przed tym, jak zastrzelił Steenkamp w walentynki 2013 roku. Pistorius zaprzeczył zarzutowi zabójstwa z premedytacją mówiąc, że usłyszał w środku nocy otwierane okno w łazience i pomyślał, że to włamywacz. Biegacz dodał, że uznał, iż musi się uzbroić. - Ten moment zmienił wszystko - powiedział łamiącym się głosem - Myślałem, że to intruz, który próbuje włamać się do mojego domu - dodał.
"Chciałem chronić Reevę"
- Pierwszą rzeczą, która przyszła mi na myśl to to, że muszę chronić siebie i Reevę. Uznałem, że muszę sięgnąć po broń - mówił w czasie zeznań. Sportowiec powiedział, że sięgnął po omacku po pistolet, który miał schowany pod łóżkiem. Na kikutach poszedł do łazienki i oddał cztery strzały. Nie sprawdził wcześniej, czy dziewczyna jest w łóżku.
- Myślałem, że ktoś próbuje włamać się, nim się obejrzałem, padły strzały - powiedział - Krzyknąłem do Reevy, by zadzwoniła na policję i zacząłem krzyczeć, by intruzi opuścili dom - dodał.
Sportowiec powiedział, że kiedy Reeva nie odpowiadała, uświadomił sobie, że to ona może być po drugiej stronie drzwi.
Podczas przesłuchania Pistorius ponownie popłakał się kiedy opowiadał o momencie znalezienia dziewczyny. Sportowiec miał odruchy wymiotne. Płakała również matka Reevy, która przysłuchiwała się zeznaniom.
Pistoriusowi grozi dożywocie. Proces w Pretorii ma się zakończyć do 16 maja.
Autor: kło / Źródło: Reuters