Rosja wycofała znad ukraińskiej granicy większość swoich wojsk, zostawiając tylko siedem batalionów, choć nadal liczą one tysiące żołnierzy - potwierdził minister obrony USA Chuck Hagel. Zaapelował do Moskwy o wycofanie pozostałych sił.
Przebywający w Singapurze na konferencji dotyczącej bezpieczeństwa Hagel ocenił, że jest to krok w dobrą stronę ze strony rosyjskich władz. Jednocześnie wyraził nadzieję, że Moskwa zdecyduje się na wycofanie pozostałych żołnierzy. Podkreślił także, że USA nie dysponują informacjami, ilu dokładnie wojskowych Rosjanie wycofali z przygranicznego terytorium. Wcześniej amerykański minister obrony informował, że Waszyngton dysponuje informacjami o wycofywaniu rosyjskich sił. W samolocie lecącym do Singapuru mówił dziennikarzom, że odnotowano ruchy tysięcy rosyjskich żołnierzy, jednak na miejscu pozostały nadal pokaźne siły. - Za każdym razem, kiedy wycofują żołnierzy i sprzęt, przyjmujemy to z zadowoleniem, ale na razie nie ma ich w miejscu, gdzie powinni być. Nie będą tam, dopóki nie wycofają znad granicy wszystkich sił - podkreślał amerykański minister obrony. Wcześniej NATO i USA informowały, że przy granicy z Ukrainą Rosjanie zgromadzili około 40 tysięcy żołnierzy. Na ich wycofanie naciskała zarówno Ukraina jak i Zachód. Kreml kilka razy ogłaszał rozpoczęcie odwrotu, jednak stało się to faktem dopiero po trzeciej deklaracji, w drugiej połowie maja.
Autor: mk\mtom / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: mil.ru