Media na całym świecie śledzą walkę Amerykanów z wyciekiem ropy w Zatoce Meksykańskiej. Rzadko kiedy oczy świata kierują się w stronę Nigerii, największego producenta ropy w Afryce. A ten niechciany wypływ ropy nie jest czymś nadzwyczajnym.
W maju, kiedy Amerykanie byli na początku swej walki z wyciekiem u wybrzeży kraju i oczy świata zwróciły się w ich stronę, w innym miejscu globu doszło po raz kolejny do pęknięcia rurociągu i rozlania ropy – relacjonuje portal France24.
Amnesty International obliczyło, że tylko w Delcie Nigru wylało się dziewięć milionów baryłek ropy w ciągu 50 lat. A France24 podaje wprost - Nigeria jest krajem, który odnotowuje największą liczbę wycieków na świecie.
Kto winny?
Winą za taki stan rzeczy obarczana jest najważniejsza kompania w kraju Shell Nigeria. Na zarzuty te firma odpowiada: większość wycieków zostało spowodowane przez sabotażystów i rebeliantów, w dużej mierze z Ruchu na Rzecz Niepodległości Delty Nigru (MEND).
W kraju, który jest jednym z najbardziej skorumpowanych na świecie, zagraniczne kompanie nie są jedynymi oskarżonymi – zaznacza France24. Jak pisze serwis, państwo jest większościowym udziałowcem miejscowych konsorcjów. Niedawno wybrany prezydent Goodluck Jonathan zapowiedział walkę z „permanentnym” wyciekami.
"Wadliwe urządzenia, zardzewiałe rury"
Nmimmo Bassey jest szefem grupy ekologów ERAction-Friends of the Earth in Nigeria.
- Od 1958 roku, historia kompanii naftowych w Nigerii jest zbrukana przez ciągłe wycieki i zanieczyszczenia - twierdzi. Według niego, każdego roku w Nigerii dochodzi średnio do 300 wycieków.
Jego zdaniem powodem większości wycieków są "wadliwe urządzenia i zardzewiałe rury". - Większość rurociągów w Nigerii zostało zbudowanych ponad 30 lat temu i są bardzo słabo utrzymane - podkreśla.
Zamknięte oczy Zachodu
Portal France24 cytuje również Khalifa Dikwę, profesora nauk politycznych z uniwersytetu w północno-wschodniej Nigerii.
- Sabotażyści to grupy młodych ludzi z problemami, często młodych ludzi, którzy rozumieją jedynie język pieniędzy. Doszli do tego kim są, ponieważ firmy naftowe i Nigeria nie zrobiły nic by ocalić ludzi i ekosystem Delty Nigru - twierdzi naukowiec. Jak dodaje, nie są podejmowane żadne wysiłki aby zapewnić ludziom pracę, dostęp do nauki, czy publicznego transportu. - Szerzy się korupcja - uważa.
Profesor daje także prztyczek w nos zachodniemu światu. - Zachód nie powiedział nic w ciągu ostatnich 50 lat, ponieważ do zniszczeń doszło w Afryce. Zachodnie rządy są przygotowane na przymykanie oczu na wiele rzeczy, które nie leżą w ich interesie. Tutaj mówimy, że Zachód to matka trzech "D": choroby (ang. disease), katastrofy (ang. disaster) i śmierci (ang. death).
Źródło: france24.com