45-letni ekonomista Pedro Sanchez znów na czele hiszpańskich socjalistów. Polityk przewodził już partii w latach 2014-2016. Musiał odejść, gdy chcąc zablokować ponowny wybór prawicowego premiera, znalazł się w partii w mniejszości.
Sanchez odniósł zwycięstwo w niedzielnych wyborach sekretarza generalnego Hiszpańskiej Socjalistycznej Partii Robotniczej (PSOE), zdobywając ponad 50 procent głosów, podczas gdy jego rywalka, liderka andaluzyjskich socjalistów Susana Diaz uzyskała około 40 procent.
Mariano Rajoy, premier z ramienia centroprawicowej Partii Ludowej (PP), którego wybór Sanchez próbował zablokować, zapewnił w poniedziałek, że mimo zwycięstwa Sancheza "nie będzie w kraju przyspieszonych wyborów". Zapowiedział też, że będzie dążył do porozumienia z Sanchezem, ponieważ sprawą najważniejszą dla niego jest "zagwarantowanie stabilności gospodarczej kraju".
Rządząca obecnie PP wygrała wybory powszechne w czerwcu 2016 roku, ale nie ma w parlamencie większości.
Odszedł przez Rajoya
Sanchez zanim utracił w ubiegłym roku poparcie swej partii wezwał socjalistów zasiadających w Kongresie Deputowanych, aby głosowali przeciwko ponownemu wyborowi Rajoya na szefa rządu, tymczasem większość kierownictwa PSOE opowiedziała się za wstrzymaniem się od głosu, aby lider PP mógł utworzyć rząd i ustabilizować sytuację polityczną w kraju.
Po dymisji Sancheza ze stanowiska szefa PSOE jesienią ubiegłego roku kierownictwo w partii socjalistów sprawowała tymczasowa komisja zarządzająca.
Ostatecznie większość socjalistycznych członków Kongresu wstrzymała się od głosu, dzięki czemu Rajoy mógł zostać wybrany na szefa rządu głosami własnej partii PP i liberałów z partii Ciudadanos (Obywatele).
"Silnie zbudowany i obdarzony wielką energią"
"Zarówno przyjaciele, jak wrogowie polityczni Pedro Sancheza w Hiszpanii zgadzają się co do jednego: ten liczący 190 cm wzrostu, silnie zbudowany i obdarzony wielką energią oraz wytrwałością mężczyzna jest typem polityka niezwykle wytrwałego w dążeniu do celu i odznaczającego się niebywałą odpornością psychiczną" - tak charakteryzuje go wpływowy madrycki dziennik liberalny "El Mundo", na ogół krytyczny wobec PSOE.
"W ciągu ostatnich trzech lat nowy sekretarz generalny PSOE oparł się wprost niebywałym naciskom, zarówno wewnątrz swej partii, jak i wywieranym z zewnątrz" - pisze "El Mundo". "Baronowie partyjni i przeciwnicy kilkakroć uznali go za trupa politycznego, a on za każdym razem udowadniał, że się mylili. Nie docenili tego polityka (...). Powrócił opierając się na grupie młodych deputowanych z różnych regionów Hiszpanii".
Autor: pk/sk / Źródło: PAP