Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Paweł Soloch powiedział, że NATO pozostaje organizacją kluczową dla zapewnienia bezpieczeństwa sojusznikom i partnerom. Dodał, że zagrożenie ze strony Rosji i rosnąca rola Chin wymagają wspólnych działań.
Szef BBN Paweł Soloch wziął udział w konferencji The Road to Warsaw Security Forum, organizowanej przez Fundację Pułaskiego i The German Marshall Fund of United States. BBN jest – obok NATO – partnerem strategicznym WSF. Ze względu na pandemię tegoroczne forum odbyło się w formule zdalnej.
- NATO pozostaje kluczową organizacją zapewniającą bezpieczeństwo w pierwszym rzędzie sojusznikom, ale też naszym partnerom, z którymi podzielamy te same wartości – powiedział szef BBN. Za najważniejsze zadanie dla Sojuszu uznał utrzymanie jedności "wobec zagrożeń tradycyjnych we wszystkich ich postaciach". Dodał, że "zagrożenie ze strony Rosji przejawia się również w formie dezinformacji, działań hybrydowych czy cyber".
Soloch za konieczne uznał także "wspólne oceny i działania wobec wyzwań zupełnie nowych, nieznanych we wcześniejszych dekadach". - Myślę o rosnącej globalnej roli Chin, a zwłaszcza o wspólnym działaniu wobec najnowszego zagrożenia, jakim jest od wielu miesięcy pandemia COVID-19 - dodał.
- Tu jedność jest nam potrzebna nie tylko dla zwalczenia samej pandemii, ale dla budowania wspólnej wizji NATO wychodzącej naprzeciw oczekiwaniom wszystkich jego członków, umożliwiającej szybką i właściwą odpowiedź na pełne spektrum zagrożeń – powiedział.
Przypomniał, że Sojusz odpowiedział na pandemię, m.in. przekazując respiratory ze swoich zapasów, a Polska wysłała zespoły medyczne do Włoch i USA oraz przekazała pomoc materiałową państwom Bałkanów Zachodnich i Bliskiego Wschodu.
"Główną troską Polski jest wzmocnienie sojuszniczego odstraszania i obrony na wschodniej flance"
Za priorytetowe uznał "zakończenie sukcesem politycznej i wojskowej adaptacji NATO", która pozwoli odpowiadać na zagrożenia ze wszystkich kierunków, zgodnie z zasadą 360 stopni. - Główną troską Polski jest wzmocnienie sojuszniczego odstraszania i obrony na wschodniej flance NATO. Wiele udało się osiągnąć w tej sprawie, ale wciąż wiele pozostaje do zrobienia – powiedział szef BBN.
- Rosja jest wciąż lepiej przygotowana niż NATO do wojny konwencjonalnej w tej części Europy, dlatego też musimy oprowadzić do końca wszystkie inicjatywy adaptacji, wliczając w to wzmocnioną wysuniętą obecność, Siły Odpowiedzi NATO, Inicjatywę Gotowości NATO, Koncepcję Odstraszania i Obrony Obszaru Euroatlantyckiego czy odpowiedź na zagrożenie ze strony rosyjskiego potencjału rakietowego – mówił.
Zwrócił uwagę na znaczenie współpracy NATO z partnerami. - Naszym wspólnym interesem jest wsparcie Ukrainy i Gruzji we wzmacnianiu ich odporności na zagrożenia ze strony Rosji. To samo dotyczy Szwecji i Finlandii. Partnerzy mogą wzbogacić sojuszniczy potencjał odstraszania i obrony, dla obopólnej korzyści – powiedział.
"Los Białorusinów nie zależy od nas, jednak możemy podejmować działania, aby pomóc"
Nawiązał też do trwających na Białorusi protestów przeciw sfałszowaniu wyborów prezydenckich. - Obywatele tego państwa dokonali wyboru – chcą żyć w państwie demokratycznym i sami decydować o swojej przyszłości. To fundamentalne zasady, na których opiera się nasza społeczność euroatlantycka. Oczywiście, los Białorusinów nie zależy od nas, jednak możemy podejmować działania, aby pomóc im spełnić ich marzenia - mówił.
Według niego może w tym pomóc "wsparcie demokratycznego świata". - Unia Europejska powinna odgrywać znaczącą rolę, na przykład zapewniając spójność działań poszczególnych jej członków, wysyłając czytelny sygnał o gotowości rozwoju partnerstwa z demokratyczną Białorusią czy demonstrując wobec Łukaszenki stanowczość i spójność – powiedział.
Przywódczynię białoruskiej opozycji Swiatłanę Cichanouską, która także uczestniczyła w konferencji, zapewnił "również w imieniu prezydenta Andrzeja Dudy o najwyższym uznaniu dla jej determinacji na rzecz przekształcenia Białorusi w państwo demokratyczne".
"Rosja planuje rozprzestrzeniać niestabilność na całym świecie"
Soloch dodał, że Rosja "wciąż stanowi główne zagrożenie militarne dla NATO" i "poszerza arsenał środków wykorzystywanych do destabilizacji sytuacji wewnętrznej w krajach NATO i UE". - Rosja planuje rozprzestrzeniać niestabilność na całym świecie, co ma jej umożliwić osiąganie jej celów politycznych. Nasi partnerzy strategiczni, tacy jak Szwecja czy Ukraina, również znajdują się na jej celowniku. Negatywne efekty działań Rosji możemy zaobserwować na Bliskim Wschodzie, w Afryce czy Ameryce Południowej – mówił.
Zaznaczył, że zdolnościom do powstrzymywania Rosji powinna towarzyszyć gotowość "do równoległego dialogu z Rosją, pod warunkiem, że sami będziemy jasno wyrażać swoje rozczarowanie i wyciągać wnioski z działań rosyjskich".
- Dobry stan więzi transatlantyckich jest niezbędnym warunkiem naszej skuteczności w przeciwdziałaniu i zwalczaniu dzisiejszych zagrożeń i wyzwań. Obie strony Atlantyku muszą wykazać wzajemną empatię i zrozumienie dla swojej wrażliwości – powiedział szef BBN. Według niego "Europa jako całość musi być gotowa do większych inwestycji w bezpieczeństwo euroatlantyckie", a USA "muszą być świadome, że dla niektórych sojuszników podnoszenie poziomu wydatków obronnych jest procesem długofalowym i stanowi wyzwanie polityczne, musi też uwzględniać opinię publiczną".
Za kluczową dla wiarygodności NATO uznał obecność Stanów Zjednoczonych w Europie. - W ten właśnie sposób Polska ocenia swoje dwustronne umowy z USA, które dotyczą zwiększenia obecności wojsk amerykańskich na naszym terytorium – zapewnił. - Jestem przekonany, że wszyscy w Europie życzą nadchodzącej administracji USA sukcesu w jej przyszłych wysiłkach zmierzających do ożywienia więzi transatlantyckiej oraz że będą ją wspierać w tym przedsięwzięciu – powiedział.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: eur.army.mil