Władze Chin, które toczą wojnę propagandową z Japonią, zażądały od sieci telewizyjnych, by pokazywały programy "patriotyczne" i "antyfaszystowskie". Telewizja do znudzenia pokazuje więc historię partii komunistycznej lub wojny z Japonią.
Francuska agencja AFP przytacza informacje zebrane przez portal Netease, gdzie anonimowo wypowiadają się pracownicy sektora filmowo-telewizyjnego. Sieci satelitarne, kontrolowane przez władze poszczególnych prowincji Chin, otrzymały instrukcje, by zwiększyć częstotliwość, z jaką pokazują "patriotyczne" i "antyfaszystowskie" seriale. Programy i seriale o właściwej zawartości oraz przesłaniu mają też zostać przesunięte na godziny największej oglądalności.
Taśmowo produkowana "rozrywka"
A jakie programy można uznać za "patriotyczne"? Anonimowy pracownik telewizji z Szanghaju przepytywany przez portal Netease wyjaśnia, że chodzi o filmy i seriale o walce z Japończykami (podczas wojny chińsko-japońskiej w latach 1930-1940) lub "budujące epizody z historii partii komunistycznej". Bohaterowie muszą mieć też "solidne" relacje rodzinne. Produkcja filmów i seriali telewizyjnych jest objęta ścisłą kontrolą i następnie weryfikowana przez cenzurę, toteż liczba seriali wojennych jest nieskończona, a ich fabuły wtórne, postaci zaś karykaturalne. Znana jest chińskim mediom historia pewnego chińskiego statysty, który w roku 2012 zagrał ponad 200 razy rolę japońskiego żołnierza i czasem musiał umierać osiem razy dziennie, grając w podobnych scenach w różnych serialach.
Autor: mk\mtom / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: White House