Po raz pierwszy w historii Stanów Zjednoczonych papież odwiedził synagogę. Wizytę Benedykta XVI nowojorskiej synagodze Park East komentuje się jako gest w kierunku społeczności żydowskiej i judaizmu.
Była to trzecia wizyta przywódcy Kościoła katolickiego w świątyni żydowskiej. Jako pierwszy odwiedził w 1986 roku centralną synagogę w Rzymie papież Jan Paweł II. Benedykt XVI odwiedził w 2005 r. synagogę Kolonii w Niemczech. Wizyta w synagodze Park East trwała około 20 minut. Papieża przywitał rabin Arthur Schneier.
Benedykt XVI wręczył mu w darze kopię średniowiecznego manuskryptu żydowskiego z Biblioteki Watykańskiej. Sam otrzymał od rabina przedmioty z liturgii judaistycznej, m.in. hagadę i srebrny talerz sederowy. Rabin Schneier przypomniał w swoim przemówieniu o Shoah i wielowiekowych konflikcie między judaizmem, a chrześcijaństwem. Żydowski duchowny podkreślił, że dopiero II sobór watykański przyniósł ich poprawę i potępienie antysemityzmu.
Papież przemawiał tylko 3 minuty i nie poruszył tematu zagłady Żydów w czasie II wojny światowej. Niektóre środowiska żydowskie mają Bendyktowi za złe, że przywrócił w liturgii katolickiej rytu trydenckiego modlitwę, w której mówi się o potrzebie nawracania Żydów. Mają też pretensję do obecnego papieża za to, że rzadko porusza temat Shoah oraz jego pogląd, że katolicyzm jest jedyną prawdziwą wiarą.
Pochodzący z Niemiec papież trafił do Hitlerjugend jako kilkunastoletni chłopiec, a potem służył w pomocniczych formacjach Luftwaffe (obronie przeciwlotniczej). Jednak Benedykt XVI zawsze podkreśla, że nigdy nie sympatyzował z nazizmem.
Po wizycie w synagodze papież odprawił w Nowym Jorku nabożeństwo i przemawiał do przywódców innych wyznań chrześcijańskich.
Źródło: PAP, tvn24.pl