"Młody człowiek siedzący na kanapie to smutny widok"


Nie pozwólcie ukraść sobie marzeń - wzywał papież Franciszek w sobotę w czasie czuwania modlitewnego z udziałem 70 tysięcy młodych Włochów w Rzymie. Spotkanie zorganizował włoski episkopat przed październikowym synodem biskupów na temat młodzieży.

Podczas dialogu z młodzieżą na terenie Circus Maximus Franciszek mówił, że "marzenia młodych ludzi wywołują nieco strachu w dorosłych". - Być może dlatego, że oni już przestali marzyć i ryzykować, a może dlatego, że wasze marzenia wywołują kryzys ich decyzji życiowych - wskazał.

"Ryzykujcie, bo to wy zamienicie wasze marzenia w rzeczywistość"

Zachęcał do szukania "dobrych nauczycieli, zdolnych do pomagania".

- Drodzy młodzi, (...) bądźcie pielgrzymami na drodze waszych marzeń. Podejmujcie ryzyko na tej drodze, nie lękajcie się. Ryzykujcie, bo to wy zamienicie wasze marzenia w rzeczywistość - apelował. - Życie to nie loteria, dzięki której tylko szczęśliwcy mogą zrealizować swoje marzenia.

Zauważył również, że "marzenia młodzieży są najważniejsze ze wszystkich, są najjaśniejszymi gwiazdami, które wskazują inną drogę dla ludzkości". Papież wyraził opinię, że młody człowiek, który nie potrafi marzyć, "jest znieczulony".

Wskazał młodzieży zadanie, aby "zamieniła dzisiejsze marzenia w rzeczywistość w przyszłości". - A do tego trzeba odwagi. Trzeba podążać z odwagą w obliczu oporu, trudności, przeciwko temu wszystkiemu, co gasi nasze marzenia - zaznaczył.

- Czy zadaliście sobie kiedyś pytanie, skąd biorą się wasze marzenia? Czy narodziły się z oglądania telewizji, ze słuchania przyjaciela? Czy były to sny na jawie? - pytał Franciszek. - Czy to są wielkie marzenia czy malutkie, mizerne, które zadowalają się czymś najmniejszym?".

"Młody człowiek siedzący na kanapie to smutny widok"

Papież przestrzegał młodzież przed marzeniami o wygodzie "na kanapie" i spokoju. - Młody człowiek siedzący na kanapie to smutny widok. Młodzież bez marzeń idzie na emeryturę w wieku 20-22 lat. Jakie to przykre - podkreślił.

Franciszek przytoczył słowa świętego Jana XXIII: "Nigdy nie poznałem pesymisty, który dobrze coś ukończył". Franciszek prosił młodzież, by kilkakrotnie powtórzyła tę wypowiedź.

Wyraził także opinię, że "skandalem jest Kościół formalny, który nie jest świadkiem, Kościół zamknięty", w którym - jak stwierdził - "Jezus puka od środka".

- Czynimy z Jezusa więźnia naszej postawy zamknięcia, egoizmu, naszego klerykalnego stylu - zauważył papież, dodając, że "to dotyczy nas wszystkich". - Klerykalizm to perwersja Kościoła - oświadczył.

Ocenił też stanowczo, że "Kościół bez świadectwa to tylko pozory".

Jeszcze jedno spotkanie z papieżem

Nawiązując do słów 27-letniego Włocha na temat ludzi Kościoła, Franciszek zaznaczył: - Powiedział on nam, że jesteśmy coraz bardziej dalecy i zamknięci w naszych obrzędach. Słuchamy tego z szacunkiem. Nie zawsze tak jest, ale czasem to prawda.

Następnie zaapelował: - Nie lękajmy się. Nie trzymajmy się z dala od miejsc cierpienia, porażki, śmierci.

Papież prosił też młodzież, by angażowała się w działania na rzecz bardziej braterskiej ludzkości.

Spotkanie zakończyło wspólne odśpiewanie przy blasku świateł z telefonów komórkowych hymnu Światowych Dni Młodzieży, które odbyły się w Rzymie w 2000 roku z udziałem Jana Pawła II.

Młodzi katolicy z całych Włoch pozostaną w Rzymie do niedzieli, kiedy mają się ponownie spotkać z Franciszkiem na placu Świętego Piotra.

Autor: pk//now / Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: