Tomasz Terlikowski i ksiądz profesor Alfred Wierzbicki o słowach papieża Franciszka

Papież Franciszek w wywiadzie dla włoskiego dziennika "Corriere della Sera" przekazał, że na razie nie wybiera się do Kijowa, ale poprosił o spotkanie w Moskwie z Władimirem Putinem w celu powstrzymania wojny w Ukrainie. Do tej pory jednak nie otrzymał odpowiedzi. Obawia się, że prezydent Rosji "nie chce spotkania". Ocenił także, iż możliwe, że "szczekanie NATO pod drzwiami Rosji" skłoniło rosyjskiego przywódcę do wywołania konfliktu.

OGLĄDAJ "FAKTY PO FAKTACH" W TVN24 GO >>>

Wypowiedź Ojca Świętego komentowali w "Faktach po Faktach" w TVN24 publicysta Tomasz Terlikowski oraz filozof i etyk z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego ksiądz profesor Alfred Wierzbicki.

Terlikowski ocenił, że "od 60 dni polityka Watykanu wygląda bardzo podobnie". Jego zdaniem "wyraźnie widzimy wizję, w której Rosja jest wciąż jeszcze partnerem, z którym trzeba rozmawiać". - Ten wywiad lekko ją koryguje - dodał.

- Czemu miałoby służyć spotkanie papieża z Putinem? Jeśli ktoś wierzy, że jak papież pojedzie do Putina, powie mu: "nu nu, robisz brzydkie rzeczy", to Putin się zmieni, to jest naiwny - ocenił. Jak mówił publicysta, "Putin nie jest hipokrytą". - Putin konsekwentnie realizuje wizję ideologiczną rosyjskiego imperializmu, w którym precyzyjnie wpisana jest Cerkiew - dodał.

Czytaj też: Watykan a wojna w Ukrainie. "Gdy osiągnięto już dno, nagle usłyszeliśmy pukanie od spodu"

- Pozwólmy papieżowi wierzyć w to, że Putin da się nawrócić. Poważna teologia mówi, że i szatan się nawróci, dlaczego Putin miałby się nie nawrócić? - pytał natomiast ksiądz profesor Wierzbicki.

Jego zdaniem "problem jest gdzie indziej". - Nie w tym, że papież chce pojechać do Putina, tylko żeby papież światu wyraźnie powiedział, jak ocenia Putina. - Prorok, bo patrzymy na Franciszka jako proroka (...), zawodzi, wdając się w dyplomację, która z Putinem nie ma sensu - mówił dalej gość TVN24.

Według niego, "gdyby papież powiedział światu, że Putin jest agresorem, że mamy do czynienia z imperializmem i nadal chciał do niego pojechać, myślę, że to byłoby bardzo pożyteczne przesłanie". 

Etyk i filozof z KUL mówił też, że słowa o "szczekaniu" NATO są "niepotrzebne". Jak ocenił, w udzielonym przez papieża wywiadzie "są nowe elementy, które były potrzebne i jest niepotrzebny ten element związany z NATO".

- Zwłaszcza że papież, mam takie wrażenie, popada w sprzeczność z samym sobą. Putina nie chce nazwać agresorem, ale jednak wynajduje kogoś, kto byłby winny. On nie mówi, że jest winny - być może. Ale wpisuje się w ten sposób ewidentnie w narrację rosyjską i to narrację propagandową - dodał ks. prof. Wierzbicki.

Terlikowski skomentował natomiast inną część wypowiedzi papieża. Franciszek mówił, że nie może odpowiedzieć na pytanie, "czy słuszne jest zaopatrywanie Ukraińców" w broń.

- Jeśli ktoś widząc, co się dzieje pod okupacją rosyjską - a my wiemy, co się działo pod okupacją rosyjską - nie widzi, że jedyną drogą ratowania życia ludzkiego jest dobra broń dla Ukraińców - bo jeśli Rosjanie wkroczą i zajmą te tereny, to nie będzie sympatycznie, tylko będą gwałty na dzieciach, będą mordy - i mówi, że nie wie, to znaczy, że jest niedoinformowany - ocenił publicysta.

Terlikowski przyznał też, iż odnosi "wrażenie, że pod pięknymi czasem religijnymi słowami, czasem słyszy w wypowiedziach - szczególnie kardynała [watykańskiego sekretarza stanu kardynała, Pietra - przyp. red.] Parolina, ale niestety czasem także w wypowiedziach papieża - wcale nie głęboką Ewangelię, tylko dość brutalny, geopolityczny realizm".

- Który mówi, nie należy zadzierać z Rosją nigdy, bo Rosja jest duża i może nas skrzywdzić. To jest bardzo włoskie myślenie dodajmy - powiedział.

Zdaniem ks. Wierzbickiego "w Watykanie trwa jednak poważny namysł w tej chwili". - Kilka dni temu była bardzo interesują wypowiedź kardynała [Kurta - red.] Kocha, który jest odpowiedzialny za dialog ekumeniczny - wskazywał. - On po pierwsze stwierdzał, że trzeba kontynuować dialog z Cerkwią moskiewską, ale musimy przenieść (...) problematykę dialogu z problemów teologicznych na rozumienie relacji państwo-Kościół, bo mamy różne wizje - kontynuował gość TVN24.

- Nie róbmy z papieża i Watykanu ludzi naiwnych, że są naiwni co do Rosji. Nie są naiwni, są realistami. Tylko dlaczego nie powiedzą, że winę za ten konflikt ponowi imperializm rosyjski? - pytał.

Podkreślał też, że papież ma "dążyć do pokoju". - Dlatego jestem tak bardzo zawiedziony, że papież, który unikał języka polityki, jednak tym językiem się posłużył, dając pstryczka NATO - dodał ks. Wierzbicki.