Jak zarobić miliony na leczeniu chorych z COVID-19 w Rosji

Źródło:
BBC, Interfax

W Moskwie coraz więcej szpitali zarabia na leczeniu pacjentów z COVID-19. Usługi w tym zakresie świadczą nie tylko kliniki prywatne, ale także państwowe, w tym "kremlowskie", gdzie koszt hospitalizacji może sięgnąć kilka milionów rubli - podała rosyjska sekcja BBC.

W Rosji pacjenci z COVID-19 oficjalnie są leczeni za darmo, a kuracja jednego z nich kosztuje budżet do 600 tysięcy rubli (ponad 33 tys. zł). Jednak w Moskwie jest popyt także na płatną hospitalizację: zakażony koronawirusem może zapłacić setki tysięcy lub nawet miliony rubli za pobyt i leczenie w szpitalach prywatnych i publicznych, w zależności od poziomu komfortu, konieczności resuscytacji czy innych czynności - podała BBC.

OGLĄDAJ TVN24 NA ŻYWO W TVN24 GO

Jak to wygląda w praktyce? Dziennikarze rosyjskiej sekcji brytyjskiego nadawcy zadzwonili do kilkunastu szpitali i firm usługowych podając się za potencjalnych klientów szukających miejsca dla pacjentów z COVID-19. Z ich rozmów wynika, że kliniki państwowe korzystają z pośredników, którzy nie świadczą żadnych usług medycznych, ustalając przy tym nie do końca przejrzyste ceny za hospitalizację. Pacjenci i ich bliscy w stresującej sytuacji nie zawsze rozumieją, z kim zawierają umowę i za co płacą. Zakwestionowanie w sądzie rachunków za dobrowolne odpłatne leczenie jest bliskie zeru - podkreśliła BBC.

Historia Maksima Borowskiego

Mieszkaniec Moskwy Maksim Bobrowski leczył się w Wołyńskim Szpitalu Klinicznym numer 1, gdzie trafiają zazwyczaj urzędnicy Kremla i przedstawiciele innych władz. Osobom "z ulicy" placówka również świadczy usługi, jeśli są wolne miejsca, ale tylko za pieniądze.

Jesienią zeszłego roku Bobrowski miał wysoką gorączkę i ból pleców. Podpisał umowę ze szpitalem w sprawie płatnego leczenia. Został umieszczony w pojedynczej sali i przetestowany na obecność koronawirusa – wynik był negatywny. Po dwóch tygodniach kuracji okazało się, że ma COVID-19. Mężczyzna spędził kilka kolejnych dni w tak zwanym "zakaźnym łóżku". Oddział był ten sam, ale pobyt kosztował już znacznie więcej.

Mężczyzna zapłacił za leczenie w kremlowskiej klinice w sumie ponad 1 mln rubli (ponad 54 tys. zł). Uiścił opłatę, jednak - jak się okazało - nie szpitalowi, a powiązanej z nim prywatnej firmie, która nie miała wymaganej licencji i zatrudniała zaledwie dwie osoby. Dziennikarze BBC próbowali się skontaktować się z jej szefostwem, ale bez skutku. Po wyzdrowieniu Bobrowski poszedł do sądu. Chce wiedzieć, jaki był rzeczywisty koszt usług, jakie mu świadczono w Wołyńskim Szpitalu Klinicznym numer 1.

BBC ustaliła, że firma pośrednicząca podpisała umowę ze szpitalem w grudniu 2019 roku, otrzymywała pieniądze od pacjentów według własnych stawek i "organizowała" leczenie, płacąc za nie szpitalowi.

Pandemia w Rosji Shutterstock

"Sceptyk szczepionkowy" świadczy usługi zakażonym

BBC przytacza też historię chirurga Władisława Szafalinowa, znanego "sceptyka szczepionkowego", który nazwał wcześniej pandemię COVID-19 "globalnym oszustwem" i "eksperymentem globalistów" i który otwarcie protestował przeciwko restrykcjom. Mimo to Szafalinow jest właścicielem jednej z firm pośredniczących przy płatnej hospitalizacji pacjentów z COVID-19. Kwota minimalna za usługę wynosi 450 tysięcy rubli (ponad 24 tys. zł).

- Nie ma w tym żadnej sprzeczności - odpowiedział chirurg w rozmowie z BBC.

W czwartek agencja Interfax podała, że dzienny wzrost nowych zachorowań na koronawirusa w Rosji wyniósł 31 299 przypadków, z powodu COVID-19 w ciągu ostatniej doby zmarło 986 osób - jest to maksymalna liczba zakażeń i zgonów od wybuchu pandemii w tym kraju.

Autorka/Autor:tas\mtom

Źródło: BBC, Interfax

Tagi:
Raporty: