Nie żyje Ramón Fonseca, panamski pisarz i prawnik. Współprowadzona przez niego kancelaria Mossack Fonseca powiązana była ze skandalem Panama Papers, który odbił się szerokim echem na całym świecie. Fonseca miał 71 lat.
Ramón Fonseca zmarł w nocy w szpitalu w mieście Panama - poinformowała Guillermina McDonald, jego prawniczka, w rozmowie z agencją Reutera w czwartek. - Był hospitalizowany od początku kwietnia - wyjaśniła, nie precyzując powodu hospitalizacji.
W związku z leczeniem 71-letni Fonseca nie mógł brać udziału w procesie sądowym, który rozpoczął się na początku kwietnia i dotyczył oceny zaangażowania jego oraz blisko 20 innych osób w domniemane pranie brudnych pieniędzy. Wyrok w tej sprawie jeszcze nie zapadł.
Fonseca był panamskim pisarzem i prawnikiem. Kancelaria Mossack Fonseca, którą prowadził wspólnie z Jurgenem Mossackiem, znalazła się w centrum uwagi w 2016 roku, gdy Międzynarodowe Konsorcjum Dziennikarzy Śledczych (ICIJ - The International Consortium of Investigative Journalists) we współpracy ze 108 redakcjami z całego świata ujawniło informacje pochodzące z potężnego wycieku tajnych danych z kancelarii.
Afera Panama Papers
Ujawnione informacje dotyczyły tysięcy klientów kancelarii Mossack Fonseca, która specjalizowała się w tworzeniu spółek w rajach podatkowych. Dane sięgały roku 1976. Na liście figurowały nazwiska głów państw, urzędników, sportowców i biznesmenów z całego świata. W związku ze skandalem wokół Panama Papers rządy na całym świecie zaczęły badać, czy politycy, znani sportowcy oraz biznesmeni popełnili przestępstwa finansowe.
Po gigantycznym wycieku dokumentów Fonseca wziął na siebie ciężar odpierania zarzutów. Podkreślał, że jego firma przez 40 lat działalności nigdy nie miała sobie nic do zarzucenia. Porównywał jej działalność do fabryki samochodów. - Sprzedajemy samochód dilerowi (w naszym wypadku np. prawnikowi), a on następnie odsprzedaje go komuś, kto powoduje wypadek. Fabryka nie odpowiada przecież za to, jak ktoś użył auta - tłumaczył przed laty.
Źródło: Reuters, tvn24.pl