Sytuacja w północno-zachodnim Pakistanie jest tak zła, że mieszkańcy tworzą własną armię do walki z talibskimi bojówkami - donosi Sky News. Szef policji w tamtejszej prowincji tłumaczy, że brak mu sprzętu, ludzi i pieniędzy, a walczy z "najniebezpieczniejszymi bojownikami na świecie".
Malik Naveed Khan powiedział telewizji Sky News, że jego 48 tys. ludzi brak podstawowego wyposażenia do walki z talibami.
- Nie mamy helikoptera ani żadnego samolotu. Nie mamy wozu opancerzonego. Kamizelki kuloochronne ma 10 proc. moich funkcjonariuszy, więc ja też żadnej nie noszę - wymieniał rozżalony. - To są twarde fakty, a walczyć mamy z najniebezpieczniejszymi bojownikami na świecie - dodał Malik Naveed Khan.
Pakistan się broni
Mieszkańcy wzięli więc bezpieczeństwo w swoje ręce. W stolicy regionu Peszawarze widać kolejne ciężarówki z uzbrojonymi mężczyznami patrolującymi ulice, na które policja boi się wjeżdżać. Jeden z nich powiedział Sky News, że "funkcjonariusze nie pomagają im ani trochę". - Dlatego mamy swoje własne pojazdy, swoją broń i swoje naboje. Sami się bronimy - dodał mężczyzna.
Źródło: Sky News
Źródło zdjęcia głównego: Sky News