Parlament Pakistanu żąda zakończenia nalotów wykonywanych przez samoloty bezzałogowe USA. I apeluje o utworzenie niezależnej komisji do zbadania ataku, w którym zginął Osama bin Laden.
Stosowną uchwałę obie izby parlamentu Pakistanu przyjęły po 10-godzinnej debacie nad "sytuacją zaistniałą po jednostronnej akcji USA w Abbottabadzie", podczas której zginął Osama bin Laden.
Naloty wykonywane przez bezzałogowe samoloty (drony) USA (w ramach operacji NATO) przeciw islamskim rebeliantom uchwała określa jako nie do przyjęcia i podkreśla się w niej, że muszą się skończyć. W przeciwnym bowiem razie, "rząd będzie zmuszony rozważyć niezbędne środki, w tym odebranie NATO szlaków tranzytowych".
Większość zaopatrzenia i sprzętu dla sił NATO w Afganistanie jest transportowana właśnie przez przejście graniczne z Pakistanem. Liczba nalotów amerykańskich dronów podwoiła się w 2010 roku. Szacuje się, że w 100 tego rodzaju operacjach zginęło ponad 670 osób. Ataki bezzałogowych samolotów powodują narastanie w Pakistanie niechęci do USA.
Potrzebna niezależna komisja
Parlament zaapelował też o "utworzenie niezależnej komisji ds. operacji w Abbottabadzie, która wskaże odpowiedzialnych za nią ludzi i zasugeruje działania niezbędne do tego, by w przyszłości nie doszło do podobnego incydentu".
2 maja Osama bin Laden został zastrzelony w swej pakistańskiej rezydencji w Abbottabadzie przez amerykańskie siły specjalne.
Jednostronne działania nie pomogą światowej walce z terroryzmem, a powtórzenie podobnej operacji w przyszłości może pociągnąć za sobą poważne konsekwencje dla pokoju i bezpieczeństwa w regionie i na świecie - głosi dokument. Posłowie podkreślili za to wagę międzynarodowej współpracy w walce z terroryzmem, opartej na zasadzie partnerstwa, równości, wzajemnym szacunku i zaufaniu.
Źródło: PAP, lex.pl