Rozprawa 27-letniego Leszka M. przed sądem w Dublinie została odroczona w piątek po raz ostatni na kilka tygodni. Polak jest oskarżony o oszustwa finansowe wobec rodaków, od których wyłudzał pieniądze, podpisując fikcyjne umowy wynajmu mieszkań.
Sędzia Patricia Ryan powiedziała na zakończenie rozprawy, że "odroczenie do maja jest ostatnią szansą oskarżonego", i że jego sprawa zostanie wówczas zamknięta. Podkreśliła, iż oskarżony wyrządził oszukanym krzywdę nie tylko materialną, ale także psychologiczną.
Leszek M. wyłudził od 14 Polaków łączną sumę 28.100 euro. Niektórzy wskutek tego znaleźli się bez dachu nad głową. Jego proceder wyszedł na jaw, gdy dwóch przyjaciół - jeden już oszukany przez niego oraz drugi, niczego nie przeczuwający podczas pertraktacji z nim - rozpoznało w nim tę samą osobę i zawiadomiło policję.
Oskarżony wyrządził oszukanym osobom krzywdę nie tylko materialną, ale także psychologiczną - podkreśliła sędzia Patricia Ryan Sędzia Patricia Ryan
Polak posługiwał się dwoma fałszywymi zestawami danych osobowych. Na ich podstawie wynajął dwa mieszkania w centrum Dublina. Następnie te lokale oferował w podnajem za depozyt i miesięczny czynsz z góry, zatajając, że nie ma ku temu tytułu prawnego. Niedoszli lokatorzy otrzymywali od niego klucze nie pasujące do zamków.
Sprawa przeciwko M. dotyczy okresu styczeń-luty 2007 roku. Postępowanie przed sądem rozpoczęło się w sierpniu ub. r. i było kilkakrotnie odraczane. Sąd zwolnił Leszka M. za poręczeniem, aby dać mu okazję zrekompensowania strat oszukanym osobom. Nieuczciwy Polak zwrócił już 23.250 euro, ale ma trudności ze spłatą pozostałej kwoty.
Nie udało mu się dotrzymać wyznaczonego na początku marca przez sąd dwutygodniowego terminu uiszczenia 4.850 euro. Niekarany wcześniej Leszek M. liczy na to, że uzyska pożyczkę z banku, która pokryje jego zobowiązania. Oszust przyjechał do Irlandii w 2004 r., przed tym szkolił się przez 3,5 roku na pilota wojskowego.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu