Portugalski Trybunał Konstytucyjny ogłosił w piątek wieczorem, że część programu oszczędności budżetowych centro-prawicowego rządu premiera Pedro Passosa Coelho nie jest zgodna z prawem.
Wyrok ten bardzo komplikuje sytuację w Portugalii, która zobowiązała się wobec Unii Europejskiej do drastycznych oszczędności, by zmniejszyć deficyt budżetowy. Premier Coelho zwołał na sobotę kryzysowe posiedzenie rządu, by szukać rozwiązań alternatywnych.
Nierówne traktowanie. Rząd w kryzysie
Trybunał uznał, że niezgodna z konstytucją jest część zapisanych w budżecie na rok 2013 działań oszczędnościowych, m.in. zmniejszenie dodatków urlopowych dla pracowników państwowych i emerytów oraz zmniejszenie zasiłków chorobowych i dla bezrobotnych.
Przeciwko temu najsurowszemu w historii Portugalii budżetowi protestowała nie tylko lewicowa opozycja, ale także prezydent kraju Anibal Cavaco Silva - mimo że wywodzi się on z tego samego ugrupowania co szef rządu - Partii Socjaldemokratycznej (PSD).
Szef państwa skierował budżet na 2013 rok do Trybunału Konstytucyjnego, gdyż - jak podkreślił - ma poważne wątpliwości co do "sprawiedliwości i równego podziału obciążeń wśród wszystkich Portugalczyków."
Jeszcze przed ogłoszeniem wyroku Trybunału Konstytucyjnego portugalskie media spekulowały, że ewentualne zakwestionowanie przez niego programu oszczędnościowego może doprowadzić do upadku rządu Coelho.
W 2011 roku Portugalia otrzymała od Unii Europejskiej, Europejskiego Banku Centralnego i Międzynarodowego Funduszu Walutowego pożyczkę w wysokości 78 mld euro. W zamian zobowiązała się jednak do drastycznych oszczędności, które mają zmniejszyć deficyt budżetowy, i do uzdrowienia finansów państwa.
Autor: adso//bgr / Źródło: PAP