Ostatnia nadzieja Dilmy. Godziny od zawieszenia?


Prezydent Dilma Rousseff zapowiedziała, że będzie walczyć "ze wszystkich sił, wykorzystując wszelkie środki prawne", by nie dopuścić do odsunięcia jej od władzy. Reprezentujący prawne interesy rządu Brazylii adwokat generalny Jose Eduardo Cardozo zwrócił się we wtorek do Sądu Najwyższego o anulowanie procedury impeachmentu. W środę w Senacie rozpoczyna się głosowanie w sprawie impeachmentu dla szefowej państwa.

- Ostatnim dniem mojego mandatu będzie 31 grudnia 2018 roku - podkreśliła Dilma Rousseff, występując we wtorek przed tysiącami swych zwolenników. W środę o jej dalszym losie zdecyduje Senat.

Wolta Maranhao, apel Cardozo

Ostatnią nadzieją pani prezydent na wstrzymanie całej procedury i zachowanie urzędu jest inicjatywa adwokata generalnego. Reprezentujący prawne interesy rządu Brazylii Jose Eduardo Cardozo zwrócił się we wtorek do Sądu Najwyższego o anulowanie procedury impeachmentu wobec Dilmy Roussef.

Wcześniej we wtorek pełniący obowiązki przewodniczącego Izby Deputowanych Eduardo Maranhao wycofał swą kontrowersyjną decyzję o anulowaniu ważności przeprowadzonego w izbie niższej w ubiegłym miesiącu głosowania w sprawie impeachmentu.

Maranhao napisał w oświadczeniu przesłanym przewodniczącemu Senatu, że zmienia swoją wcześniejszą, poniedziałkową decyzję o anulowaniu głosowania w izbie niższej z 17 kwietnia, w którym deputowani większością głosów (367 na 513) zalecili Senatowi podjęcie sprawy impeachmentu Rousseff. W poniedziałek Maranhao twierdził, że kwietniowe głosowanie w Izbie Deputowanych stanowiło "wstępny osąd" lewicowej pani prezydent i "naruszyło jej prawo do pełnej obrony".

Maranhao, dotychczasowy wiceszef Izby Deputowanych, stanął na jej czele w ubiegły czwartek, gdy dotychczasowy przewodniczący i zatwardziały przeciwnik Rousseff Eduardo Cunha został zawieszony w obowiązkach za utrudnianie śledztwa w sprawie korupcji w koncernie naftowym Petrobras.

Usunąć Rousseff

Jeśli w środę Senat zwykłą większością głosów zgodzi się na postawienie Rousseff przed sądem, to zostanie ona w czwartek zawieszona w swych obowiązkach na czas procesu. Wtedy przez maksymalnie pół roku funkcję głowy państwa sprawować będzie wiceprezydent Michel Temer. W razie skazania i definitywnego usunięcia Rousseff z urzędu - na co Senat musiałby się zgodzić większością dwóch trzecich wszystkich 81 swych członków - Temer pozostanie przy władzy do wyborów w 2018 roku.

Rousseff zarzuca się publikowanie przed wyborami prezydenckimi w 2014 roku lepszych niż rzeczywiste danych na temat stanu finansów państwa, co miało jej ułatwić uzyskanie drugiej kadencji. Szefowa państwa odrzuca te zarzuty i utrzymuje, że wysiłki prowadzące do usunięcia jej z urzędu są próbą zamachu stanu, kierowaną przez wiceprezydenta Temera i Eduardo Cunhę, szefa Izby Deputowanych, zawieszonego w ubiegłym tygododniu w obowiązkach za utrudnianie śledztwa w sprawie korupcji w koncernie naftowym Petrobras.

Autor: //gak / Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: