Władze odwołały we wtorek nakaz ewakuacji dla ok. 200 tys. osób zamieszkałych poniżej najwyższej w USA zapory wodnej Oroville w Kalifornii. Trwają tam prace nad odprowadzaniem wody z przepełnionego zalewu. Uznano, ze ryzyko przelania się wody znacznie zmniejszyło się.
Szeryf hrabstwa Butte Kory Honea zakomunikował, że mieszkańcy doliny rzeki Feather znajdującej się poniżej zapory wodnej Oroville, która spiętrza sztuczny zalew o tej samej nazwie, mogą powracać do swoich domów.
Specjaliści orzekli bowiem, że z zalewu odprowadzono już wystarczającą ilość wody i nie ma potrzeby otwarcia dodatkowego ratunkowego kanału odpływowego, który mógłby zalać leżące poniżej miejscowości.
Honea ostrzegł jednak, że w całym rejonie, położonym w odległości ok. 270 km na północny wschód od San Francisco, obowiązywać będzie pogotowie ewakuacyjne. Oznacz to, że mieszkańcy muszą być gotowi do ponownej ucieczki, jeśli sytuacja pogorszy się.
Obfite deszcze po latach suszy
Obecny kryzys zapoczątkowało pojawienie się 7 lutego dużej wyrwy w betonowym dnie kanału odprowadzającego nadmiar wody ze sztucznego zalewu Oroville. Biegnie on do rzeki Feather po górskim zboczu, którego dalsza część stanowi strefę spływu awaryjnego. Niestabilność zbocza spływowego wraz z dnem kanału wiąże się z intensywnymi opadami, jakie nawiedziły tej zimy Kalifornię, po latach suszy.
Wysoki stan wody w zalewie wymusił dalsze wykorzystywanie uszkodzonego kanału czemu towarzyszyło poszerzanie się wyrwy. Nie wystarczyło to jednak i w ub. sobotę woda - czego nie notowano od czasu napełnienia zbiornika Oroville w 1968 roku - zaczęła się przelewać przez krawędź spływu awaryjnego, wzmagając erozję zbocza. W obliczu groźby całkowitego zrujnowania betonowego kanału spływowego i betonowej krawędzi spływu awaryjnego, czego efektem byłaby fala powodziowa o wysokości do 9 metrów, zarządzono w ub. niedzielę ewakuację terenów poniżej zapory. Tego samego dnia jednak poziom wody w jeziorze zaczął opadać, a w poniedziałek przestała się ona przelewać przez krawędź spływu awaryjnego. Pozwoliło to na rozpoczęcie umacniania naruszonego zbocza, gdzie układa się duże worki z kamieniami. Poprawiła się także sytuacja przy betonowym kanale spływowym, który według władz jest obecnie użytkowany w mniej więcej normalny sposób. Sama zapora Oroville nie doznała żadnych uszkodzeń. Zbudowana w latach 1962-1968 ziemna zapora Oroville ma 234 metry wysokości. Spiętrza zalew o powierzchni 64 kilometrów kwadratowych i objętości ponad czterech kilometrów sześciennych.
Autor: tmw/sk / Źródło: PAP