Opozycja oskarża Asada i Rosję o kłamstwo. Wzywa USA do ataku

Rebelianci wzywają do interwencjiVOA | Patrick Wells

Formalny lider syryjskich rebeliantów generał Salim Idriss zarzucił władzom Syrii i Rosji kłamstwo. Jego zdaniem propozycja oddania kontroli nad syryjską bronią chemiczną ciału międzynarodowemu to próba zyskania na czasie. Wezwał wobec tego USA do ataku.

Idriss, szef Najwyższej Rady Wojskowej, której formalnie podlega Wolna Armia Syryjska, zaapelował do wspólnoty międzynarodowej, aby nie wierzyła ani Moskwie, ani Damaszkowi.

Próba zyskania czasu?

- Apelujemy o atak i uprzedzamy wspólnotę międzynarodową, że reżim Asada mówi kłamstwa, a kłamca Władimir Putin jest jego mentorem - podkreślił.

Zdaniem formalnego przywódcy rebelii, który faktycznie kontroluje jednak tylko jej część i to dość iluzorycznie, syryjski reżim chce tylko zyskać na czasie, aby się uchronić przed interwencją.

- Oświadczam decydentom, że my znamy ten reżim, mamy z nim do czynienia i ostrzegamy was: nie wpadnijcie w pułapkę oszustwa i nieuczciwości, którą się na was zastawia. Damaszek i Moskwa wiedzą, że zbliża się głosowanie w Kongresie. Wiedzą, że ataki te spowodują upadek reżimu Asada - powiedział Idris w wywiadzie dla telewizji Al-Dżazira.

Nowa propozycja

Szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow zaapelował w poniedziałek do Syrii o umieszczenie pod kontrolą międzynarodową jej arsenału chemicznego, aby później go zniszczyć. Kilka godzin wcześniej sekretarz stanu USA Johna Kerry mówił, że prezydent Asad może zapobiec interwencji zbrojnej USA, jeśli przekaże wspólnocie międzynarodowej całą swą broń chemiczną. Szef dyplomacji syryjskiej Walid el-Mualim oświadczył w poniedziałek w Moskwie, że jego kraj przyjął z zadowoleniem rosyjską propozycję objęcia arsenałów broni chemicznej w Syrii kontrolą międzynarodową. Nie wyjaśnił jednak, czy to oznacza zgodę na nią.

Autor: mk//kdj / Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: VOA | Patrick Wells

Tagi:
Raporty: