Palestyński premier Mohammed Sztajeh obiecał, że unieważni podwyżki pensji, które potajemnie przyznano ministrom w 2017 roku, podczas gdy Autonomia Palestyńska boryka się z poważnym kryzysem finansowym - powiadomił wysłannik ONZ na Bliski Wschód.
Anonimowa organizacja ujawniła w internecie dokumenty, z których wynika, że w roku 2017 przywódca Autonomii Palestyńskiej Mahmud Abbas w tajemnicy zgodził się podnieść miesięczne pensje ministrów o 67 procent, z 3000 do 5000 dolarów, a także zwiększyć wynagrodzenie premiera z 4000 do 6000 dolarów.
Ujawnienie tych dokumentów wywołało falę oburzenia i krytyki na portalach społecznościowych, ponieważ Autonomia Palestyńska stoi w obliczu bardzo poważnego kryzysu finansowego - zwraca uwagę agencja AFP.
"Obiecał położyć kres tej sytuacji"
Kwestia podwyżek była utrzymywana w tajemnicy przed opinią publiczną i została zatwierdzona przez Abassa poprzez uchylenie ustawy z 2004 roku w sprawie wynagrodzeń dla ministrów - podała Associated Press, powołując się na dwóch urzędników palestyńskich zastrzegających anonimowość.
Specjalny wysłannik ONZ ds. procesu pokojowego na Bliskim Wschodzie Nikołaj Mładenow poinformował w czwartek na Twitterze, że omówił sprawę podwyżek z palestyńskim premierem. "Obiecał położyć kres tej sytuacji" - napisał Mładenow. Dodał, że "w momencie, gdy naród palestyński boryka się z trudnościami gospodarczymi, gdy obniżono płace w Strefie Gazy, takie decyzje są nielogiczne i słusznie wywołują gniew".
Zmniejszyli pensje urzędnikom, zwiększyli ministrom
Rząd premiera Sztajeha został powołany w marcu 2019 roku. Poprzedni premier Autonomii Palestyńskiej Rami Al-Hamdallah podał się wraz z rządem do dymisji w końcu stycznia.
W ciągu ostatnich kilku miesięcy władze Autonomii Palestyńskiej o połowę zmniejszyły pensje urzędników służby cywilnej po ogłoszeniu w lutym przez Izrael zamrożenia 500 milionów szekli (138 mln dolarów) - całkowitej kwoty przekazanej Autonomii Palestyńskiej z tytułu podatku VAT i ceł nałożonych na palestyński import.
Według izraelskich władz suma ta odpowiada kwocie, jaką władze Autonomii Palestyńskiej przekazują rodzinom Palestyńczyków zabitych lub więzionych w Izraelu za antyizraelskie akty agresji.
Według ministerstwa obrony Izraela palestyńskie władze wypłacają miesięcznie ok. 2600 dolarów dożywotniej pensji palestyńskim więźniom odbywających kary 20-30 lat pozbawienia wolności. Więźniom, którzy obywają kary 3-5 lat, przekazują ok. 500 dolarów miesięcznie.
W 2018 roku Stany Zjednoczone ogłosiły, że zmniejszają pomoc dla Palestyńczyków o setki milionów dolarów.
"Zwykli Palestyńczycy walczą z powodu kryzysu"
Do rewelacji o rosnących wynagrodzeniach członków palestyńskiego rządu odniósł się w czwartek na Twitterze wysłannik prezydenta USA Donalda Trumpa na Bliski Wschód Jason Greenblatt.
Potwierdził, że chodziło o 67-procentową podwyżkę pensji w sytuacji, gdy "zwykli Palestyńczycy walczą z powodu kryzysu finansowego, który Autonomia Palestyńska sama sobie zafundowała!".
Autor: momo\mtom / Źródło: PAP