Kanclerz Niemiec Olaf Scholz, w czasie piątkowej wizyty w Estonii, oznajmił, że "Ukrainę trzeba wspierać tak długo, jak to jest niezbędne". - Musimy zaostrzyć sankcje wobec Rosji, co również potwierdziliśmy na szczycie G7 w Japonii – dodał szef niemieckiego rządu.
- Obecnie w Ukrainie toczy się gorąca wojna - podkreślił Scholz - Musimy więc wspierać Ukrainę tak długo, jak będzie to konieczne, ponieważ Rosja musi wycofać swoje wojska z Ukrainy - dodał.
Odnosząc się do ewentualnych negocjacji pokojowych, Scholz powiedział, że wojna nie może przekształcić się w zamrożony konflikt. - Żeby Ukraina wygrała, wspieramy ją militarnie i politycznie. Musimy zaostrzyć sankcje wobec Rosji, co również potwierdziliśmy na szczycie G7 w Japonii – podkreślił kanclerz Niemiec.
ZOBACZ TEŻ: Atak na Ukrainę. Relacja na żywo w tvn24.pl
Scholz: przyjaciele pomagają sobie nawzajem w potrzebie
Szef niemieckiego rządu pochwalił też dobrą współpracę z Estonią, Łotwą i Litwą zarówno w ramach NATO, jak i w Unii Europejskiej.
- Przyjaciele pomagają sobie nawzajem w potrzebie. Dlatego Niemcy i inni sojusznicy podjęli w zeszłym roku decyzję o rozmieszczeniu swoich jednostek nad Bałtykiem w celu poprawy bezpieczeństwa. Musimy bronić naszych sojuszników. Jesteśmy gotowi bronić każdego centymetra terytorium NATO - mówił niemiecki kanclerz.
Scholz w Tallinie spotkał się z premier Estonii Kają Kallas i był gościem na kolacji roboczej, w której uczestniczyli także premierzy Łotwy Kriszjanis Karinsz i Litwy Ingrida Szimonyte. Jak pisze agencja BNS, omawiano m.in. politykę zagraniczną, politykę bezpieczeństwa, zbliżający się szczyt NATO w Wilnie oraz politykę energetyczną.
Źródło: PAP