Od 500 dolarów za nogę Afgańczyka


Co kilka dni z rąk sił koalicji w Afganistanie ginie przypadkowo kilku lub kilkunastu cywili, co wzbudza uzasadniony gniew Afgańczyków. Amerykanie, starając się go złagodzić, wprowadzili specjalny system odszkodowań dla poszkodowanych.

Dowódcy wojskowi mówią, że odszkodowania finansowe w tak biednym Afganistanie mają choć trochę złagodzić cierpienia i demonstrować dobre intencje.

Agencja Associated Press podaje nawet odpowiedni "cennik". Za śmierć dziecka lub dorosłego Amerykanie płacą od 1,5 tys. do 2,5 tys. dolarów. Utrata kończyny jest "warta" od 500 do 2,5 tys. dolarów, a odszkodowanie za uszkodzony lub zniszczony pojazd wynosi od 500 do 2,5 tys. dolarów.

Szkody na polach uprawnych rekompensuje się sumą o wiele mniejszą, od 50 do 250 dolarów.

AP pisze również, powołując się na żołnierzy, że wojsko płaci wieśniakom w lokalnej walucie za informacje o podłożonych przy drogach bombach, a także za informacje o ruchach talibów.

Niecelne rakiety

Tylko w poniedziałek na południu Afganistanu pięciu cywilów zostało omyłkowo zabitych w wyniku bombardowania sił ISAF. Dzień wcześniej w Helmandzie w trakcie ofensywy "Mosztarak" źle wycelowane pociski rakietowe sił koalicyjnych zabiły 12 afgańskich cywilów.

Źródło: PAP