Obrońca wielorybów przyznaje się do winy

 
"Ady Gil" tarranowany przez japoński statekSea Shepherd

Nowozelandzki aktywista, sądzony przez Japończyków za wtargnięcie na pokład statku wielorybniczego przyznał się do 4 z 5 stawianych mu zarzutów. Peter Bethune, działacz organizacji Sea Shepherd, chciał w lutym dokonać obywatelskiego aresztowania po tym, gdy japoński Shonan Maru 2 staranował statek ekologów "Ady Gil".

45-letni Bethune, którego proces rozpoczął się w czwartek w Tokio, nie przyznał się jedynie do napaści. Przyznał się za to do wejścia na statek, posiadania broni (noża, którym przeciął sieć podczas wejścia na Shonan Naru 2), zniszczenia własności i przeszkadzania w prowadzeniu działalności gospodarczej.

- Przyznaję, że wszedłem na pokład Shonan Maru 2, ale wierzę, że miałem słuszny powód, by to zrobić - powiedział Bethune podczas rozpoczęcia procesu. Jeśli zostanie skazany, grozi mu do 15 lat więzienia.

Drugie przesłuchanie odbędzie się w piątek, trzecie - w poniedziałek. Wyroku należy się spodziewać w czerwcu.

Wojna o wieloryby

W latach 80. XX wieku Międzynarodowa Komisja Wielorybnicza zakazała komercyjnych polowań na wieloryby. Japończycy znaleźli jednak lukę w prawie i zabijają rocznie kilkaset wielkich morskich ssaków. Ich mięso trafia później na stoły jako tradycyjny przysmak.

Z japońską flotą wielorybniczą walczy rokrocznie organizacja Sea Shepherd. Nie stroni przy tym od korzystania z kontrowersyjnych środków. Działacze organizacji próbowali m.in. zatrzymać statki przez zaplątanie sieci wokół śrub napędowych, rzucali też butelkami wypełnionymi cuchnącym kwasem mlekowym. Doszło nawet do zderzenia okrętów podczas prób ochronienia wielorybów przez harpunami Japończyków.

Źródło: TVNZ

Źródło zdjęcia głównego: Sea Shepherd