Obraził się na Janukowycza, że uciekł bez niego. Były premier Ukrainy napisał książkę


Były ukraiński premier Mykoła Azarow, poszukiwany listem gończym za kradzież mienia państwowego, nie traci czasu. Na emigracji napisał książkę, w której dowodzi, że „obecne władze w Kijowie są nielegalne, że przedstawiciele Komisji Europejskiej wywierali na niego presję w sprawie integracji europejskiej Kijowa, a USA opracowały plan obalenia Wiktora Janukowycza”.

Bliski współpracownik byłego już ukraińskiego prezydenta Wiktora Janukowycza Mykoła Azarow, zamiast się ukrywać, promuje napisaną przez siebie książkę pt. „Ukraina na rozdrożu. Zapiski premiera”. Mykoła Azarow pojawił się w Moskwie, w centrum prasowym gazety „Komsomolskaja Prawda”, gdzie spotkał się z tłumem dziennikarzy i przy okazji odpowiedział na ich liczne pytania.

Azarow obraził się na Janukowycza

O czym mówił były szef ukraińskiego rządu? Przede wszystkim obraził się na swojego politycznego patrona Janukowycza, że uciekł z Ukrainy bez niego.

– Bardzo żałuję, że wyjechał z Kijowa, nie uprzedzając mnie o tym. Musiałem wydostać się stamtąd samodzielnie, w ciężkich warunkach – narzekał Azarow. I podsumował. – W tej sytuacji nie widzę sensu utrzymywania z Janukowyczem kontaktów.

Oświadczenie to zabrzmiało dość sensacyjnie. Azarow był uważany za jednego z najbliższych współpracowników Janukowycza. Był liderem jego Partii Regionów, premierem za prezydentury Janukowycza, a także wicepremierem i ministrem finansów w rządzie Janukowycza w latach 2002-2007.

Presja Komisji Europejskiej

Azarow wyjechał z Ukrainy po dymisji jego rządu w styczniu 2014 r. Do dymisji doprowadziły masowe protesty na Majdanie Niepodległości w Kijowie, gdzie wyszli ludzie, niezadowoleni planami władz o wstrzymaniu procesu integracji Ukrainy ze strukturami europejskimi.

- W kwestii umowy stowarzyszeniowej z UE przedstawiciele Komisji Europejskiej wywierali ogromną presję. Nie słyszałem ani od Putina, ani od Miedwiediewa, że jeśli nie podpiszę jakiejś umowy, to w Kijowie będzie inny rząd. Ale takie słowa wypowiedział Stefan Fule (komisarz ds. rozszerzenia i polityki sąsiedztwa) – cytowała Azarowa rosyjska agencja RIA Nowosti.

Katastrofa w Donbasie

Azarow powtórzył w Moskwie to, o czym mówił wielokrotnie: Ukraina powinna zostać federacją.

- W tym przypadku można byłoby uwzględniać mentalność i kulturę ludzi żyjących w różnych regionach Ukrainy. To, co się dzieje obecnie w Donbasie, jest katastrofą. Dowodem są liczby: zrujnowanych 5800 budynków mieszkalnych, ok. 1500 przedsiębiorstw i ogromna ilość infrastruktury – mówił Azarow, nie uściślając, skąd na ten temat ma dokładne dane.

Były premier zaapelował o wsparcie w odbudowie Donbasu, a strony walczące wezwał do rozejmu i negocjacji pokojowych.

Kto ze strony władz ukraińskich miałby usiąść przy stole negocjacyjnym? Azarow nie uznaje obecnego rządu w Kijowie.

- Jak mogę uznać za legalne władze, które przejęły rządy w wyniku rewolucji zbrojnej, i które prowadzą na wschodzie Ukrainy bratobójczą walkę – skwitował.

Globalne myślenie Putina

Były premier zaapelował o utworzenie tymczasowego rządu technicznego w Kijowie i wezwał Niemcy, Rosję i USA do zorganizowania konferencji na rzecz pokoju na Ukrainie. Mówiąc o roli rosyjskiego prezydenta Władimira Putina, podkreślił, że „jest przywódcą z globalnym myśleniem”.

O roli Stanów Zjednoczonych wypowiedział się, że „przyczyniły się do obalenia Wiktora Janukowycza”. Azarow stwierdził, że Janukowycz mógłby "zaprowadzić porządek w kraju, ale po tragicznych wydarzeniach na Majdanie, kiedy zaczęli ginąć ludzie, u przywódcy opuściły się ręce".

- On był praktycznie sparaliżowany. Rozwiązane ręce mieli natomiast ci, którzy zaplanowali przewrót, którzy przygotowywali operację strzelania do ludzi i którzy okrzyknęli Janukowycza, bez żadnych dowodów, krwawym tyranem - mówił.

Powrót na Ukrainę

Po ucieczce z Ukrainy Azarow znalazł schronienie w Austrii, później widziano go przez dłuższy czas w Moskwie. Były premier nie wyklucza powrotu na Ukrainę, ale po zmianie władzy w Kijowie.

- Czy mógłbym wrócić teraz? Po co? Sprawić przyjemność tak zwanym organom ścigania, tak zwanemu systemowi sądowemu? Nie wrócę dopóty, dopóki w Kijowie będzie rządził obecny reżim. Jestem jednak przekonany, że to nie potrwa długo – podsumował.

W rosyjskich księgarniach książkę Azarowa można kupić za 150 rubli (8 zł).

[object Object]
Jacek Czaputowicz o szczycie czwórki normandzkiej w Paryżutvn24
wideo 2/23

Autor: tas//gak / Źródło: newsru.com, rian.ru, Moskowskij Komsomolec

Raporty: