Obama: Zrobimy, co w naszej mocy, by winni ponieśli odpowiedzialność


- Zrobimy, co w naszej mocy, aby to dochodzenie zostało właściwie przeprowadzone i aby winni zostali pociągnięci do odpowiedzialności - zapowiedział na konferencji prasowej Barack Obama, odnosząc się do strzelaniny w Waszyngtonie. Prezydent USA podziękował wojskowym i cywilom za udział w akcji oraz złożył kondolencje rodzinom poszkodowanych.

Prezydent Barack Obama poinformował na konferencji prasowej, że do tej pory wiadomo, że po strzelaninie w stoczni Marynarki Wojennej w Waszyngtonie śmierć poniosło kilka osób, a kilka kolejnych zostało rannych. Na miejscu jest policja, FBI i służby ratunkowe. Na razie nie wiadomo dokładnie ilu było napastników, jeden z nich miał zostać zastrzelony.

- Strzelanina dotknęła zarówno wojskowych, jak i cywilów. Są to zwykli ludzie, którzy pracują tam, a także osoby, które ich chroniły. To są patrioci, którzy jako wojskowi wiedzą, jakie niebezpieczeństwa wiążą się ze służbą za granicą, ale dziś niebezpieczeństwo dotknęło ich tutaj, w domu - mówił Barack Obama.

Prezydent USA podziękował marynarzom, służbom i wszystkim zaangażowanym w akcję po strzelaninie. Zapowiedział, że dołoży wszelkich starań, aby dokładnie wyjaśnić przebieg incydentu.

Kondolencje dla rodzin ofiar

- Jestem przekonany i zrobię wszystko, co w mojej mocy, aby wszystkie organy ścigania i ochrony porządku publicznego współpracowały ze sobą bardzo dobrze. Zrobimy, co w naszej mocy, aby to dochodzenie zostało właściwie przeprowadzone i aby winni zostali pociągnięci do odpowiedzialności - oświadczył Obama.

Prezydent dodał, że łączy się w bólu ze wszystkimi, których dotknęła ta tragedia oraz rodzinami poszkodowanych. - Zrobimy wszystko co w naszej mocy, aby na przyszłość taka sytuacja nie mogła się powtórzyć - zapowiedział.

Autor: aj/tr / Źródło: TVN24, tvn24.pl