Obama traci zaufanie z miesiąca na miesiąc


Prezydent Barack Obama z miesiąca na miesiąc traci na popularności. Na początku sierpnia popiera go już tylko 50 proc. Amerykanów, o 7 proc. mniej niż na początku lipca i najmniej od objęcia przez niego urzędu w styczniu.

Jak wynika z sondażu instytutu przy uniwersytecie Quinnipiac opublikowanego tuż przed 200. dniem prezydentury, 50 proc. Amerykanów aprobuje działania Obamy, a 42 proc. jest im przeciwnych.

W badaniu tego samego ośrodka z początku lipca Obama uzyskał sprzyjające opinie 57 proc. respondentów. 33 proc. było krytycznie nastawionych do jego prezydentury.

Z kolei według średniej, wyciągniętej ostatnio przez telewizję CNN z różnych sondaży, politykę pierwszego ciemnoskórego prezydenta USA popiera obecnie 54 proc. Amerykanów - w lipcu było to jeszcze ponad 60 proc.

Najgorzej Obamie idzie z reformami

Według sondażu Quinnipiac, Amerykanie są najbardziej krytyczni wobec planu reformy służby zdrowia, która budzi niezadowolenie 52 proc. badanych. 39 proc. respondentów ją aprobuje.

Z kolei polityka zagraniczna prezydenta USA jest aprobowana przez 52 proc. badanych, a nie zgadza się z nią 38 proc.

Jednak dla Obamy jest i dobra wiadomość. Wyborcy cały czas są bardziej skłonni zaufać Obamie niż Republikanom, jeśli chodzi o poprawienie sytuacji gospodarczej (47 proc. wobec 36 proc.) i zreformowanie systemuopieki zdrowotnej (46 proc. wobec 37 proc.).

Margines błędu w badaniu to ok. 2 punkty procentowe.

Ostatnio szło nie najlepiej

Poza zapasami z reformą zdrowotną, które nie przysparzają Obamie popularności, prezydent zaliczył ostatnio spektakularną wpadkę. Po zatrzymaniu przez policję szanowanego czarnoskórego naukowca, oskarżył funkcjonariuszy o rasizm.

I chociaż Obama starał się później robić wszystko, by zatrzeć niekorzystne wrażenie, jakie sprawił przede wszystkim na białych Amerykanach, to i tak według niektórych komentatorów to właśnie "rasistowska wpadka" stoi za 7-proc. spadkiem zaufania.

Źródło: PAP, lex.pl