Przyjechałem do was jako wasz oddany przyjaciel i od wielu lat lojalny sojusznik w staraniach o bezpieczną, suwerenną i pomyślnie rozwijającą się Mołdawię - powiedział premier Donald Tusk na nadzwyczajnej sesji mołdawskiego parlamentu. W wystąpieniu nawiązał między innymi do słynnej porażki polskiej reprezentacji oraz "szczególnej synergii" związanej z winem.
W środę po południu premier Donald Tusk przybył do Kiszyniowa, gdzie przywitał go mołdawski premier Dorin Recean. Szef rządu spotkał się również z prezydent Mołdawii Maią Sandu oraz przewodniczącym parlamentu Igorem Grosu.
Przemówienie przed mołdawskim parlamentem
Polski premier wygłosił też blisko przemówienie na nadzwyczajnej sesji mołdawskiego parlamentu. - To dla mnie prawdziwy zaszczyt móc przemawiać przed państwem. Przyjechałem do was jako wasz oddany przyjaciel i od wielu lat lojalny sojusznik w staraniach o bezpieczną, suwerenną i pomyślnie rozwijającą się Mołdawię - mówił.
Jak zaznaczył, "przyjaźń polsko-mołdawska wydaje się dzisiaj czymś bardzo naturalnym". - Chociaż, jak wiemy, w odległej przeszłości różnie to bywało. My w Polsce wciąż pamiętamy te słowa: za króla Olbrachta wyginęła szlachta. Trudno o bardziej dobitny, wyrazisty opis skutków bitwy pod Koźminem, w której Stefan Wielki pokonał nasze wojska - powiedział.
Jednocześnie dodał, że "stoczone bitwy, składane hołdy, wzajemne zdrady i sojusze to odległe historie". - Są już dawno za nami. W obecnych czasach łączy nas przyjaźń i, co w polityce jest co najmniej równie istotne, jeśli nie ważniejsze, także wspólne interesy, zarówno gospodarcze, jak i strategiczne, wynikające również z obiektywnych, geopolitycznych uwarunkowań - mówił premier.
- Jestem piłkarskim kibicem, jak bardzo wielu ludzi, ale muszę powiedzieć, że nawet ta głośna, sławetna porażka polskiej reprezentacji piłkarzy w Kiszyniowie, przegraliśmy wtedy 3-2, to było bardzo bolesne, nie zmieniła ani o jotę tego oczywistego faktu, że Polska i Mołdawia to para sprawdzonych przyjaciół, gotowych zawsze do wzajemnej pomocy i solidarności - podkreślał Tusk.
- My mamy naprawdę wiele wspólnego. I wam, i nam bociany przynoszą dzieci, przynajmniej część z nas w to wierzy. U was też, jeśli dobrze pamiętam tę piękną legendę o Sorokach i obrońcach, również winogrona. Tak a propos winogron, można dzisiaj mówić na pewno o takiej szczególnej mołdawsko-polskiej synergii. Wy lubicie i potraficie robić wina. My lubimy i potrafimy je wypić - zaznaczył premier.
"Stoicie przed ważnym wyborem"
- Stoicie przed ważnym wyborem, którego Polska dokonała 20 lat temu. Podobnie jak wy dzisiaj, Polacy 20 lat temu też się zastanawiali nad wszystkimi za i przeciw, zanim w referendum podjęli decyzję o przystąpieniu do Unii Europejskiej. To wcale nie był taki prosty i oczywisty wybór. Dzisiaj po 20 latach mogę powiedzieć z pełną odpowiedzialnością i mówię w imieniu blisko 80 procent Polaków: uważam, że był to jeden z najmądrzejszych wyborów, jakich Polacy dokonali kiedykolwiek w historii - mówił premier.
- Nie przywiozłem wam recepty na wasz polityczny sukces. Ja jej nie mam. Natomiast moim zadaniem i Polaków jest pomóc wam w każdej sytuacji na tej drodze do Unii Europejskiej. I wy zdecydujecie, a jeśli będziecie tego chcieli, to my będziemy wam pomagać i to z całego serca, z pełnym przekonaniem - powiedział Tusk.
Parlamentarzyści nagrodzili przemówienie premiera długą owacją na stojąco.
"Dzisiaj musimy zademonstrować pełną jedność Mołdawii i Polski"
Wcześniej na wspólnej konferencji prasowej z premierem Mołdawii Tusk powiedział, że "dzisiaj musimy zademonstrować pełną jedność Mołdawii i Polski w kontekście sytuacji w całym regionie, szczególnie w sprawie wojny w Ukrainie".
- W interesie obu państw leży stabilizacja w tym regionie. Rozmawialiśmy dłużej z panem premierem o tym, co jest niezbędne, aby nasza współpraca przyniosła jeszcze lepsze efekty. I oczywiście warunkiem pierwszym i koniecznym jest polityczna stabilizacja w całym regionie. Dlatego Warszawa i Kiszyniów, Mołdawia i Polska będą nadal współpracowały bardzo intensywnie nad jak najszybszym rozwiązaniem tego straszliwego konfliktu, zastopowaniem agresji rosyjskiej na Ukrainę - mówił premier.
Jak dodał, "bardzo nam zależy na sprawiedliwym pokoju, opartym na poszanowaniu granic, suwerenności wszystkich państw". - Jestem przekonany, że Mołdawia ze swoją bardzo cierpliwą, odpowiedzialną polityką może być dobrym przykładem dla całej Europy, jak w sposób pragmatyczny, taki długofalowy, rozwiązywać problemy, które nie powstały z winy Mołdawii, ale które dotykają bezpośrednio interesów Mołdawii, w tym tak podstawowego interesu jak integralność państwa. Mówię tu o sytuacji w Naddniestrzu - zaznaczył Tusk.
Premier zapewnił, że Polska będzie w "bliskiej kooperacji współpracować z Mołdawią nad jej procesem akcesyjnym do Unii Europejskiej". - Mołdawia to jest kraj nieduży, ale dumny, pełnoprawny. Mołdawia ma pełne prawo powiedzieć całej Europie, że rozszerzenie i bliska współpraca państw europejskich leży nie tylko w interesie Mołdawii, ale całej Europy - dodał.
- Sytuacja geopolityczna Mołdawii i Polski jest dość podobna. Nasze szanse, priorytety, ale także zagrożenia, z jakimi się spotykamy, są podobne - podkreślił premier.
Premier Mołdawii: od naszych polskich przyjaciół uczymy się, jak inteligentnie negocjować
Podczas konferencji premier Mołdawii Dorin Recean mówił o wsparciu Polski w mołdawskim procesie akcesyjnym do Unii Europejskiej. - Od naszych polskich przyjaciół uczymy się, jak negocjować inteligentnie w naszym procesie akcesyjnym. Wsparcie Polski na tym etapie jest niezwykle ważne - powiedział.
Premier Mołdawii przekonywał, że Polska jest przykładem do naśladowania w "absorpcji funduszy europejskich" po dołączeniu do UE. - Po 20 latach od dołączenia (Polski do UE - red.) widzieliśmy, że tą drogą podążali z ogromną determinacją i odwagą po to, aby tworzyć u siebie w domu życie pełne dobrobytu - mówił.
Jak stwierdził Recean, "Mołdawia miała wiele szans, których niestety nie wykorzystała". - Ale teraz jesteśmy zdecydowani, żeby nie stracić okazji zrealizowania narodowego celu, dlatego chcemy być przygotowani na to, by stać w jednym rzędzie z innymi państwami Unii Europejskiej - podkreślił.
Premier Mołdawii podkreślał także istotę wsparcia Ukrainy i podziękował Polsce za wsparcie w "zrównoważonym rozwoju Republiki Mołdawii".
Proeuropejski kurs Mołdawii
W ostatnich latach, zwłaszcza po elekcji Mai Sandu na prezydentkę, Mołdawia obrała zdecydowanie proeuropejski kurs. Mimo to w kraju wciąż silne pozostają środowiska prorosyjskie. Nierozwiązana pozostaje też kwestia separatystycznego Naddniestrza - niekontrolowanego przez rząd w Kiszyniowie regionu położonego przy granicy z Ukrainą, gdzie od upadku ZSRR stacjonuje rosyjskie wojsko.
Mołdawia zyskała status kandydata do Unii Europejskiej w czerwcu 2022 roku. W grudniu 2023 roku liderzy UE wyrazili polityczną zgodę na rozpoczęcie negocjacji akcesyjnych z Mołdawią, a także Ukrainą. Te jednak nie mogły się zacząć bez przyjęcia tak zwanych ram negocjacyjnych - mapy drogowej wyznaczającej zasady i przebieg rozmów akcesyjnych wraz z ich poszczególnymi rozdziałami. Ambasadorowie krajów członkowskich zatwierdzili te ramy dla obu krajów w czerwcu.
Polskie władze stale wspierają europejskie dążenia Mołdawii. - Uważamy nasze relacje za strategiczne w wielu obszarach i popieramy szybką akcesję Mołdawii do Unii Europejskiej. Potrzebujemy szybko zorganizować międzyrządową konferencję w tej sprawie, będziemy też wspierać reintegrację Republiki Mołdawii w jej legalnych granicach, oczywiście z poszanowaniem praw mniejszości, zgodnie z unijnymi standardami - mówił w czerwcu szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Rafał Guz