Brytyjski Sąd Apelacyjny uznał za bezprawną decyzję prokuratora generalnego o odmowie publikacji prywatnych listów księcia Karola do ministrów rządu Tony'ego Blaira. W korespondencji Karol wyrażał swoje osobiste poglądy na różne sprawy polityczne, a ich ujawnienie miałoby skompromitować go jako brytyjskiego następcę tronu.
Książę Karol miał napisać 27 listów do członków poprzedniego rządu Partii Pracy i miał być w nich, jak określił prokurator generalny Dominic Grieve, "szczególnie szczery". Listy chciał opublikować lewicowy The Guardian, ale wzbudziło to protesty prokuratora generalnego. Prokurator generalny zakazał publikacji listów, argumentując, że mogłyby one naruszyć zasadę neutralności politycznej brytyjskiego następcy tronu. Jego zdaniem, wrażenie, że książę Karol nie zgadzał się w niektórych kwestiach z poprzednim rządem mogłoby zaszkodzić jego pozycji jako przyszłego monarchy, a korespondencja była częścią "przygotowań do objęcia tronu". 65-letni książę znany jest ze zdecydowanych poglądów m.in. w kwestiach związanych z ochroną środowiska i planowaniem przestrzennym. Podejrzewa się, że mógł wykorzystywać swoje wpływy do nacisków na ministrów rządu Tony'ego Blaira poprzez prywatne listy określane od niewyraźnego charakteru pisma mianem "Notatek Czarnego Pająka".
Decyzja Prokuratora "bezprawna"
Sąd Apelacyjny uznał decyzję Prokuratora Generalnego o zablokowaniu publikacji treści listów za "bezprawną". Prokurator ma prawo apelacji do Sądu Najwyższego. - Jesteśmy bardzo zawiedzeni decyzją sądu - skomentował sprawę rzecznik prokuratora generalnego - będziemy odwoływać się do Sądu Najwyższego w celu ochrony podstawowych praw - dodał. - Ważne jest, by zabezpieczyć poufność korespondencji monarchy i następcy tronu - podkreślił. Premier David Cameron oznajmił, że wspiera działania Prokuratora Generalnego.
Autor: kło/jk / Źródło: Reuters, BBC