Norwegia: msza za zmarłych Polaków


We wtorek wieczorem w kościele katolickim św. Olafa w centrum Oslo odbyło się nabożeństwo żałobne, którym zgromadzeni uczcili pamięć tragicznie zmarłych w niedzielę Polaków. Siedmiu naszych rodaków zginęło wtedy w pożarze domu w norweskim mieście Drammen.

W związku z tragedią w stolicy Norwegii odwołano uroczystości związane z obchodami polskiego Dnia Niepodległości.

Kościół udekorowany polskimi i norweskimi flagami wypełnił tłum Polaków mieszkających w Norwegii. Było wśród nich wielu młodych ludzi. Część z nich to przyjaciele i znajomi zmarłych. Do kościoła przybyło także kilku uratowanych z pożaru.

W nabożeństwie uczestniczyli też przedstawiciele władz miasta i gminy Drammen, w tym stojący na ich czele Tore Opdal Hansen. Władze lokalne okazały się niezwykle pomocne dla Polaków, którym udało się wyjść cało z pożaru.

Ambasador RP w Norwegii Wojciech L. Kolańczyk podziękował norweskim władzom, a także policji za wszelką pomoc udzieloną naszym rodakom. Przedstawiciel polskiej placówki złożył też kondolencje rodzinom siedmiu ofiar pożaru.

Krzywdzące i nieprawdziwe doniesienia

Kierująca dochodzeniem Nina Bjoerlo z policji w Drammen poinformowała, że policja będzie kontynuować w środę badania spalonego domu w poszukiwaniu dowodów, mogących wyjaśnić przyczyny pożaru.

Bjoerlo odniosła się też do spekulacji niektórych mediów o tym, że pożar wybuchł w trakcie trwającej w domu imprezy towarzyskiej. Media donosiły również, że większość uratowanych była pod wpływem alkoholu. Policjantka określiła te doniesienia jako "krzywdzące i nieprawdziwe."

Siedem osób nie żyje

Pożar wybuchł w niedzielę rano. Strawił budynek, który zdaniem policji zamieszkiwało 24-25 polskich obywateli. W Norwegii przebywali czasowo, pracując w Drammen (ok. 40 km od Oslo). Zginęło siedmiu Polaków.

Z pożaru udało się uratować 15 osób, w tym dwoje rannych, których przetransportowano do szpitali. Stan jednego z nich jest nadal bardzo ciężki.

Źródło: PAP