Nikt nie przyznał się do zamachów. Zwolennicy dżihadystów triumfują

Jak doszło do zamachów w Brukseli
Jak doszło do zamachów w Brukseli
Źródło: TVN24 BiS
Zwolennicy tzw. Państwa Islamskiego (IS) radują się w mediach społecznościowych z ataków terrorystycznych w Brukseli, w których śmierć poniosło ponad 20 osób - podała agencja Reutera.

"Państwo zmusi was do ponownego określenia waszych dróg tysiące razy, zanim ośmielicie się znowu zabić muzułmanina, i wiedzcie, że muzułmanie mają teraz państwo, które ich broni" - napisał jeden ze zwolenników IS na Twitterze.

Na razie nikt nie przyznał się do zamachów.Przed godz. 8 rano we wtorek doszło do dwóch eksplozji w hali odlotów na międzynarodowym lotnisku w Brukseli. Według prokuratury zginęło 13 osób, a 35 zostało rannych. Dwie godziny później miał miejsce wybuch w wagonie brukselskiego metra na stacji Maelbeek w pobliżu siedzib instytucji UE; zginęło tam 15 osób, a 55 jest rannych.Do ataków doszło po obławie na domniemanego koordynatora ubiegłorocznych zamachów w Paryżu Salaha Abdeslama, który został pojmany w piątek w brukselskiej dzielnicy Molenbeek.

Autor: mtom / Źródło: PAP

Czytaj także: