Ostrzejszy kurs wobec niebezpiecznych kierowców przyjmie prawdopodobnie niemiecki rząd. Nawet trzy tysiące euro będzie trzeba zapłacić za przekroczenie prędkości lub przejechanie na czerwonym świetle. To o 60 proc. więcej niż dotychczas.
Dotkliwe kary za przekroczenie przepisów drogowych zamierza wprowadzić od 1 stycznia 2009 roku niemiecki minister komunikacji.
Mandaty za powszechne wykroczenia drogowe zdrożeją u naszych sąsiadów niemal podwójnie. Jak zapowiedziała rzeczniczka niemieckiego Ministerstwa Komunikacji, za tymi podwyżkami pójdą inne, za poważniejsze przestępstwa drogowe. Prowadzenie samochodu pod wpływem alkoholu lub narkotyków, "popychanie" innych samochodów na drodze - będą też obciążone wyższymi niż dotychczas sankcjami.
Nowy katalog cen
Zwyczajne wykroczenia drogowe, jak przejazd na czerwonym i jazda nieubezpieczonym samochodem, niemieckiego kierowcę będą kosztować kilkaset euro. Karą za przekroczenie prędkości w terenie zabudowanym będzie 680 euro, w terenie niezabudowanym: 600 euro.
Minister Komunikacji Wolfgang Tiefensee jest przekonany, że wyższe kary dla kierowców zwiększą bezpieczeństwo drogowe w Niemczech: - Kierowcy będą bardziej przewidujący - powiedział. Obawia się jednak, że projekt może zostać odrzucony przez Bundestag i Bundesrat, a potem przez niemieckie landy.
Bilans wypadków
Liczba kierowców siejących zagrożenie na niemieckich drogach wzrosła od 2000 roku o prawie 3 miliony. Liczba zapisanych w rejestrze przestępców drogowych to 8,9 mln (dane z początku 2008 roku).
Zbyt duża szybkość to najczęstsza przyczyna wypadków: początek 2008 roku obfitował w kraksy, których 57,7 proc. stanowiły te, wywołane przez pędzące samochody. Druga przyczyna to alkohol: ponad 13 proc. wypadków to wynik nadużywania go przez jadących.
Źródło: ZDF
Źródło zdjęcia głównego: TVN24