Niemcy chcą ekstradycji ze Stanów Zjednoczonych Johna Demjaniuka - podejrzewanego o zbrodnie nazistowskie z czasów II wojny światowej. Miał on być przez więźniów obozów koncentracyjnych nazywany Iwanem Groźnym i odpowiadać za śmierć tysięcy Żydów.
Karl Schrimm, z niemieckiego Głównego Urzędu Ścigania Zbrodni Nazistowskich, wystąpił do prokuratury w Monachium aby ta zwróciła się do władz USA z wnioskiem o rozpoczęcie procedury ekstradycyjnej wobec Johna Demjaniuka, oskarżonego o współudział w zbrodni ludobójstwa.
Schrimm, który zajmuje się ściganiem zbrodniarzy nazistowskich od 1958 r., poinformował, że znaleziono dokumenty i uzyskano zeznania świadków, z których wynika, że 88-letni obecnie Demjaniuk osobiście kierował w 1943 r. transportami Żydów do komór gazowych w hitlerowskim obozie koncentracyjnym w Sobiborze. Schrimm zarzuca mu osobisty udział w zamordowaniu 29 tys. Żydów.
Ukraiński nazista?
Demjaniuk, z pochodzenia Ukrainiec, mieszkał po wojnie przez krótki czas w Monachium. W 1952 r. wyemigrował do Stanów Zjednoczonych, gdzie pracował jako robotnik w fabryce samochodów.
Nie przyznaje się do zarzutów zbrodni nazistowskich i twierdzi, że był żołnierzem Armii Czerwonej. Mówi, że dostał się do niewoli niemieckiej w 1942 r.
Natomiast według ustaleń śledczych, Demjaniuk był członkiem komanda SS, które zajmowało się wyłapywaniem i eksterminacją Żydów w Generalnej Guberni. Służył jako strażnik w obozach koncentracyjnych na Majdanku, w Treblince, Sobiborze i Flossenburgu.
"Iwan Groźny" sądzony po raz kolejny
Dawni więźniowie twierdzą, że był nazywany "Iwanem Groźnym". Demjaniukowi zarzuca się współodpowiedzialność za śmierć 100 tysięcy Żydów w komorach gazowych.
Demjaniuka już dwa razy pozbawiono obywatelstwa USA. Na początku lat 80. został po tym deportowany do Izraela, gdzie w 1988 roku skazano go na karę śmierci za mordowanie Żydów w obozie zagłady w Treblince. Izraelski Sąd Najwyższy uchylił jednak ten wyrok uzasadniając, że nie ma wystarczających dowodów, iż oskarżony był "Iwanem Groźnym". Demjaniuk wrócił po tym wyroku do USA.
Ponownie stracił obywatelstwo w roku 2002 roku, kiedy specjalne biuro śledcze w Ministerstwie Sprawiedliwości USA, ścigające zbrodniarzy wojennych, zebrało dowody wskazujące, że Demjaniuk był strażnikiem w innych obozach nazistowskich w Polsce i Niemczech.
Orzeczenie o deportacji wydane w roku 2005 mówi, że Demjaniuk może zostać przekazany do Niemiec lub Polski, jeśli Ukraina go nie przyjmie.
Władze USA miały naciskać na rząd Niemiec, by wystąpił o ekstradycję Demjaniuka, który czeka w USA na deportację.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu